Litwa nie popiera na razie żadnego z pięciu scenariuszy integracji europejskiej przedstawionych na początku marca przez szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckera.
„Na razie nie popieramy żadnego. (…) W tych projektach nie ma szczegółów, dlatego nie warto nawet o tym dyskutować (…) Wszystko zależy od konkretów, o których dowiemy się dopiero pod koniec czerwca. Te propozycje traktuję, jako pewien wstęp, prowokację, w dobrym tego słowa znaczeniu, do dalszej dyskusji o przyszłości Europy” – powiedziała w rozmowie z lrt.lt Dalia Grybauskaite przed szczytem UE w Brukseli w sprawie nominowania przewodniczącego Rady Europejskiej na nową kadencję.
Pierwszy scenariusz: kontynuacja prac nad wspólnym rynkiem, unią energetyczną, unią obronną. Mówiąc o pierwszym scenariuszu, Juncker wskazał, że należy się skupić na pozytywach, czyli dokończeniu prac nad wspólnym rynkiem, unią energetyczną, unią obronną itd. „My to robimy, będziemy dalej to robić, ale pojawia się pytanie, czy to wystarczy” – stwierdził.
Drugi scenariusz: państwa członkowskie koncentrują się na rynku wewnętrznym. Juncker wskazał, że UE mogłaby też pójść w przeciwnym kierunku – tak, by państwa członkowskie skupiły się tylko na rynku wewnętrznym. Nie krył, że nie jest to preferowany przez niego scenariusz. „Jeśli państwa członkowskie nie porozumieją się co do wspólnych polityk, jeśli coraz więcej rządów będzie chciało degradować KE do roli zarządcy rynku wewnętrznego, nie rozwiąże to żadnego problemu. UE to coś więcej niż strefa wolnego handlu” – przekonywał.
Trzeci scenariusz: Unia dwóch prędkości. Juncker zastanawiał się, czy wszystkie państwa UE muszą się zawsze rozwijać w tym samym tempie. „Jeśli nie możemy osiągnąć porozumienia w gronie 27 co do celu i dróg, które do niego prowadzą, to te państwa, które chcą zrealizować ten cel, powinny mieć możliwość pójścia naprzód” – wskazywał. Zastrzegł przy tym, że kraje będące w awangardzie nie byłyby nastawione na wyłączenie pozostałych, tylko dołączenie ich do procesu integracji, gdy te będą gotowe.
Czwarty scenariusz: wspólnota, ale nie we wszystkim. Juncker podkreślił, że 27 państw członkowskich mogłoby zadecydować, że będą działać razem w mniejszej liczbie dziedzin, ale za to tam, gdzie współpraca przynosi wartość dodaną.
Piąty scenariusz: pełna integracja UE. To wg Junckera „naciśnięcie pedału gazu” integracji europejskiej.
Opisując możliwości zmian w UE, Juncker wypowiedział się przeciwko zmianie obecnie obowiązujących traktatów. „Nie chcę w tym momencie mówić o instytucjach, o traktatach, o ich rewizji. Może chcą tego ci, którzy mieszkają komfortowo w Brukseli, ale mnie to nie interesuje. Taka debata chyba nie interesowałaby też obywateli” – oświadczył przewodniczący Komisji Europejskiej.
Kresy24.pl/BMS, PAP, zw.lt
12 komentarzy
mich
10 marca 2017 o 11:52niech se budują armie z francuzami i niemcami bo znów wyjdziemy na baranów którzy bronią wrogów
SyøTroll
10 marca 2017 o 12:04… bo my wolimy podporządkować armię Amerykanom w walce w obronie ich interesów.
observer48
11 marca 2017 o 09:35@SyøTroll
Lepiej z Amerykanami zgubić, niż z kacapami, czy szkopami znaleźć.
jubus
12 marca 2017 o 13:34Śmieszy mnie to przekrzykiwanie się kto gorszy kto lepszy. Dla Nacjonalisty liczy się tylko Polska, nie USA, nie Niemcy, nie Izrael, nie Watykan(o czym wielu „narodowców” zapomina), nie Rosja, Chiny, Węgry, ani nikt inny.
SyøTroll
13 marca 2017 o 07:54@observer48
Lepiej przestać własnym sumptem bronić cudzych interesów, ale taki amerykański patriota jak pan tego nie zrozumie.
@jubus
Nie jestem nacjonalistą czy tzw. „narodowcem”, ale zgadzam się, „sympatyzować” można z wieloma, ale liczyć się powinna jedynie Polska, a nie doraźne „sympatie”.
mich
11 marca 2017 o 01:58a tak po za tym ona moze co najwyzej s sie napic i zjesc w niemiecko francuskiej unii i tyle jej
basia
11 marca 2017 o 08:48Dala, coś ci się na starość pomerdało. Myślisz, że w Brukseli jak na Żmudzi, że jak tylko tupniesz nogą to wszyscy na baczność stają. Nikogo twoje zdanie nie obchodzi.
Japa
11 marca 2017 o 11:02Grzybowska to twardy polityk. Dobitnie okresliła Kaczyńskiego i jego „wojnę o tron”. Stara Unia widzi, że być albo nie być , to rozwój niezależny od interesów USraela. Polska to koń trojański Ameryki. Więc jest gra interesów. Polska wciąga Unię w coś więcej niż sprawy ekonomiczne. Polityka Kaczyńskiego, to polityka rozdmuchiwania konfliktów. Tak wewnątrz polskiego społeczeństwa jak i na arenie miedzynarodowej. Psztyczek w nos, który Kaczor otrzymał od Grupy Wyszegradzkiej dobitnie to potwierdza. Co będzie z Polską? Będzie marginalizowana. Sojusz z USraelem to kosztowna kombinacja. Tak czy inaczej z Kaczorem u steru dryfujemy na mieliznę i rafy.
jubus
12 marca 2017 o 13:32Grupa Wyszhradzka to g…o, nie ma żadnych sojuszników, może poza Słowacją. Polityka Kaczora ma sens o tyle, że niszczy UE od środka i że pokazuje Polakom, że UE to g…, z którego prędzej czy później się trzeba będzie wypisać.
Sojusz z Izraelem to raczej pic na wodę, bo Polska utrzymuje bardzo dobre, niemal przyjacielskie relacje z wrogami Izraela – Iranem, Arabią Saudyjską i neutralną Turcją.
Tadeusz
11 marca 2017 o 13:43Chytry żmudziński lis płci żeńkiej. Trzeba bardzo uważać na takich kolegów.
piotrmurza
11 marca 2017 o 22:13Grzybowska wyjątkowo wredne, fałszywe babsko
jubus
12 marca 2017 o 13:29A ja proponuje Litwie i Polsce sojusz bilateralny, po wyjściu z UE i NATO. Rozszerzony o sojusze doraźne, ze wszystkimi, kim się da, od Turcji i Iranu po Koreę Północną, USA i Brazylię.