Od czwartku 28 lipca br. w porcie Batumi nad Morzem Czarnym trwają protesty mieszkańców tego miasta przeciwko rosyjskiej wycieczce, która przypłynęła do Gruzji na pokładzie luksusowego wycieczkowca „Astoria Grande”.
Statek 29 lipca wypłynął z Soczi na południu Rosji w rejs, który obejmuje przystanek w Batumi. Na pokładzie znajduje się 800 turystów z Rosji, między innymi artyści popierający rosyjską agresję przeciwko Ukrainie.
Studenci, aktywiści i mieszkańcy Batumi w przeddzień przybycia wycieczkowca zgromadzili się w porcie nad Morzem Czarnym. Blokują nabrzeże, siadają na jezdni i machają flagami Gruzji, Ukrainy, Unii Europejskiej. Wszystko po to, aby wyrazić swój sprzeciw wobec obecności wycieczkowca z Rosji u wybrzeży swojego kraju. Choć władze zapewniają, że rejs jest komercyjny, złość demonstrantów budzi prowojenne nastawienie rosyjskich turystów.
„Nikt was tu nie chce!”
– skandowali Gruzini w kierunku turystów z Rosji.
Gruzini przyszli z transparentami, na których było można przeczytać m.in. „Rosyjski okręcie wojenny, wyp…”. Podczas akcji protestacyjnej lokalni mieszkańcy także pokazywali Rosjanom środkowe palce, śpiewali i wykrzykiwali swoje uwagi pod adresem rosyjskiego przywódcy Władimira Putina.
Policja nie dopuszczała protestujących do przystani, ustawione zostały metalowe barierki.
Niezadowolenie opozycji i części społeczeństwa wywołało to, że niektórzy rosyjscy turyści powiedzieli mediom, że „Rosja wyzwoliła Abchazję od Gruzinów”. Od 1992 roku Abchazja pozostaje poza zwierzchnością władz w Tbilisi. Separatystyczny rząd Abchazji przyjmuje, że jest ona niepodległym państwem. Jej niepodległość uznaje zaledwie kilka państw, w tym Rosja, która uznała ją w 2008 roku po kilkudniowej wojnie z Gruzją.
Akcję protestu w porcie poparła prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili.
„Jestem dumna z naszych obywateli, którzy pokojowo protestują przeciwko najnowszej rosyjskiej prowokacji – wycieczkowcowi z Rosji odwiedzającemu gruziński port Batumi, podczas gdy Putin blokuje transport zboża i utrudnia swobodną żeglugę na Morzu Czarnym”
– napisała Zurabiszwili.
Z kolei lider rządzącego ugrupowania Gruzińskie Marzenie, z ramienia którego kandydowała Zurabiszwili, Irakli Kobachidze potępił demonstrację i nazwał ją „dziczą”.
W niedzielę 30 lipca uczestnicy protestu w porcie w Batumi obrzucili jajkami i butelkami autobus z rosyjskimi turystami. Gruzińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych potwierdziło zatrzymanie dziewięciu osób, które brały udział w demonstracji przeciwko wpłynięciu do portu wycieczkowca z Rosjanami za „niepodporządkowanie się poleceniom policji”.
Według władz Gruzji wpłynięcie do portu wycieczkowca ma charakter komercyjny. Jednostka jest zarejestrowana na Seszelach i nie została objęta sankcjami międzynarodowymi.
RES na podst. Echo Kawkaza; Twitter
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!