„Rosyjska armia może wejść na Ukrainę, wystarczy, że poprosi o to Wiktor Janukowycz!” – zapowiedział dzisiaj na koferencji prasowej w Dumie Państwowej Władimir Żyrinowski.
Groźba Żyrinowskiego może być trudna do spełnienia. Jak twierdzą znawcy materii, Wiktor Janukowycz został już fizycznie „zlikwidowany”.
„Rosja, zgodnie z prawem międzynarodowym, może skierować swoje wojska na Ukrainę” – stwierdził lider LDPR Władimir Żyrinowski, który „na miejscu Janukowycza porozumiałby się z władzami południowo-wschodnich regionów Ukrainy i uświadomił im, że nadal jest prezydentem”.
Nie będzie już prezydentem całego kraju, ale może doprowadzić do tego, że wybory nie odbędą się 25 maja. Może jeszcze się uratować. Może zaprosić naszą armię – fantazjuje Żyrinowski.
Pełniącego obowiązki prezydenta Aleksandra Turczynowa lider LDPR nazwał „samozwańcem” i dodał, że jego partia jest gotowa wysłać na Ukrainę ochotników, którzy będą bronić rosyjskiej Floty Czarnomrskiej, do czego, jego zdaniem, Rosja ma pełne prawo.
Koncepcja Władimira Żyrinowskiego może mieć pewien mankament. Analitycy sceny politycznej na Ukrainie twierdzą, że Wiktor Janukowycz może nie być w stanie uczestniczyć w jej realizacji, bo… jest już martwy.
Według nich, Janukowycz to bardzo groźne źródło informacji o przestępstwach Putina przeciw narodowi ukraińskiemu i o spisku Kremla, w wyniku którego setki Ukraińców straciły życie w obronie ojczyzny.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!