Ani dzisiaj, w dniu 64 urodzin Wiktora Janukowycza, ani jutro, kiedy 41 urodziny świętować będzie jego syn, nie przyjdą do nich tłumy gości.
Nie będzie wyszukanych dań i występów artystów. Nie przybędą rzesze ukraińskich polityków. Nie zagrają i nie zaśpiewają gwiazdy estrady. Były prezydent spędzi urodziny w gronie najbliższej rodziny w Soczi.
Wiktora Janukowycza nie zaszczycą swoją obecnością również politycy rosyjscy. Przyjedzie, a i to „być może”, jego najbliższy przyjaciel z Rostowa, u którego mieszkał.
„Wasz były prezydent jest teraz zwyczajnym rosyjskim emerytem i najwyżsi rangą politycy się nim nie interesują” – cytują media byłego prefekta północnego okręgu administracyjnego Moskwy, Olega Mitwola.
A jeszcze rok temu złożył Janukowyczowi życzenia nie tylko Władimir Putin i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. Przyszły też telegramy z życzeniami od prezydentów Litwy, Polski i Turkmenistanu.
Nie zapomnieli o jubilacie również polityczni przyjaciele. Deputowani z Partii Regionów wynajęli specjalny samolot, którym udali się na urodzinowe uroczystości do daczy na Krym, gdzie Wiktor Janukowycz spędzał spędza urlop.
Członkowie Koalicji Uczestników Pomarańczowej Rewolucji, którzy przyszli złożyć życzenia głowie państwa pod siedzibę prezydenckiej administracji w Kijowie w maskach Hussejna, Kadafiego, Hitlera i Stalina – próbowali przekazać Wiktorowi Janukowyczowi legitymację członkowską klubu dyktatorów. Ten zamysł nie do końca się jednak powiódł, bo zostali zatrzymani i odwiezieni na posterunek milicji.
Kresy24.pl
1 komentarz
Rachel
9 lipca 2014 o 22:10Tak się, właśnie, zdradza ludzi. Nic w tym nowego, zaś Przyjaciół trzeba sobie samemu wybierać.