W Głębokiem na Witebszczyźnie, w trakcie rekonstrukcji schodów więziennych okazało się, że do ich wykonania użyto krzyży pochodzących z mogił żołnierzy poległych w wojnie polsko-bolszewickiej, pochowanych na miejscowym cmentarzu wojskowym z 1920 roku.
O sprawie poinformował na Facebooku Andrzej Poczobut, powołując się na głębockiego dziennikarza Zmiciera Łupacza.
Dziennikarz twierdzi, że można było na tych krzyżach odczytać nazwiska poległych żołnierzy…. Ostatecznie zostały one rozbite na drobne kawałki i przewiezione na terytorium więzienia.
Kwatera żołnierzy polskich została zniszczona w 1949 roku, a na jej miejscu zbudowano domy mieszkalne dla pracowników więzienia w Berezweczu, dziś części Głębokiego, które rozpoczęło działalność po zajęciu wschodnich terenów Polski przez Związek Sowiecki we wrześniu 1939 r. NKWD wykorzystało w tym celu budynki dawnego klasztoru bazylianów z XVII w.
Andrzej Poczobut przypomina, że w czasach sowieckich na terytorium Białorusi zrujnowano wiele polskich cmentarzy wojennych.
„W Baranowiczach z ziemią została zrównana nekropolia, na której spoczywało ponad 160 żołnierzy z pułków Wileńskiego, Grodzieńskiego, Białostockiego – poległych w latach 1919-1920 w wojnie polsko-bolszewickiej. Wojskowy cmentarz w całości został zniszczony w Mołodecznie… Takich miejsc jest więcej. Jednak po raz pierwszy stykam się z sytuacją, żeby polskie krzyże były wykorzystane na budowie”.
W 2009 roku pisaliśmy na portalu Kresy24.pl o odkryciu szczątków zamordowanych Polaków w piwnicach klasztoru w Głębokiem. Najprawdopodobniej byli to polscy urzędnicy bądź oficerowie, którzy zostali aresztowani przez NKWD po zajęciu przez Sowietów 17 września 1939 r. wschodnich terenów II Rzeczypospolitej. Białorusini twierdzili, że szczątki Polaków znalezione w klasztorze mają co najmniej sto lat. W podobnym tonie wypowiadał się sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik, który przypominał, że historia gróbów pod klasztorem rozpoczęła się znacznie wcześniej niż w XX wieku. Już w czasie zaboru było tam więzienie, w którym dokonywano egzekucji. „Bardzo możliwe, że przetrzymywano tam również powstańców styczniowych” – mówi Przewoźnik w rozmowie z RMF FM.
oprac ba na podst. belsat.eu/facebook.com
1 komentarz
krogulec
6 listopada 2019 o 08:17A co pomniki tych bandytów robią w Polsce ?