Rosyjski najemnik i terrorysta związany z FSB Igor Girkin (Striełkow) potwierdził informację o zniszczeniu w wyniku ukraińskiego ataku rakietowego budynku szkoły zawodowej w Makiejewce. Stacjonowało w nim kilkuset zmobilizowanych żołnierzy rosyjskich. Jak poinformował na swoim koncie w sieci, obiekt, w którym znajdowali się zmobilizowani, „został prawie całkowicie zniszczony”.
Girkin twierdzi, że w wyniku ataku rakietowego detonacji uległ skład amunicji znajdujący się w tym budynku, a także „praktycznie cały sprzęt wojskowy, który stał tuż obok budynku bez najmniejszego śladu zamaskowania”.
„Jeśli chodzi o liczbę ofiar, nadal nie ma ostatecznych danych, ponieważ wiele osób zaginęło (jest pod gruzami). W każdym razie liczba zabitych i rannych dochodzi do wielu setek (przybliżone liczby z „dwusetnych” [zabitych – red.] są dostępne, ale nie będę ich przytaczał)” – poinformował.
Dodał, że nie jest to odosobniony przypadek, Rosjanom zdarzało się to już wcześniej – choć z mniejszą liczbą „dwusetnych”.
„Nasi generałowie są w zasadzie niewyuczalni, chociaż sami – po letnich „pogromach sztabów” – wolą trzymać się z dala od miejsca stacjonowania powierzonych wojsk – poza zasięgiem rażenia rakiet wroga” – napisał Girkin, prawdopodobnie nawiązując do ubiegłorocznego incydentu z szefem Sztabu Generalnego Walerijem Gierasimowem.
Przypomnijmy, wczoraj po północy budynek szkoły zawodowej w Makiejewce, który służył za tymczasowe koszary dla rosyjskich zmobilizowanych został ostrzelany przez wojska ukraińskie rakietami HIMARS. Przebywało w nim kilkaset osób.
Opr. TB, vk.com/igoristrelkov
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!