Kreml ogłosił „operację antyterrorystyczną” w trzech obwodach sąsiadujących z Ukrainą, w tym w kurskim. Może to oznaczać, że Putin wyznaczył do kierowania obroną Kurska dyrektora FSB Aleksandra Bortnikowa, którego darzy największym zaufaniem – podaje amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Analitycy zauważają, że Bortnikow dał się już wcześniej poznać jako skuteczny wykonawca poleceń Putina. Uważa się, że to Bortnikowowi udało się doprowadzić do pokojowego zakończenia „powstania Wagnera” pod wodzą Jewgienija Prigożyna w czerwcu 2023 r. W marcu 2024 roku, Putin publicznie pochwalił FSB za bezpieczne przeprowadzenie tzw. wyborów prezydenckich. Wreszcie, czysto formalnie, zgodnie z rosyjskim prawem to służby specjalne, a nie wojsko powinny kierować „operacją antyterrorystyczną”.
„Ogłoszenie operacji antyterrorystycznej pod przewodnictwem Bortnikowa sugeruje, że Putin był niezadowolony ze sposobu, w jaki rosyjskie dowództwo wojskowe zderzyło się sytuacją w obwodzie kurskim” – twierdzą analitycy ISW.
Zwracają zwłaszcza uwagę, że szef Sztabu Generalnego gen. Walerij Gierasimow podczas spotkania 7 sierpnia okłamał Putina, że jego wojska skutecznie kontrolują sytuację i powstrzymały ukraińskie natarcie w obwodzie kurskim. Później odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, którego Gierasimow nie jest członkiem i nie został specjalnie zaproszony. Wiadomo jednak, że Bortnikow złożył raport na tym spotkaniu.
Jednocześnie ISW uważa, że format „operacji antyterrorystycznej” kierowanej przez FSB i Bortnikowa może skomplikować sytuację Rosjan i zmniejszyć skuteczność ich działań przy próbach powstrzymania natarcia Ukraińców. Wbrew kremlowskiej propagandzie nie jest to operacja antyterrorystyczna, ale działania wojenne na pełną skalę, w których będą musiały wziąć udział jednostki wojskowe. W konsekwencji Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej będzie zobowiązane do przekazania takich jednostek do dyspozycji FSB, co zdaniem analityków będzie oznaczać dodatkowe „tarcia” pomiędzy i tak już nieprzyjaznymi sobie strukturami.
Przypomnijmy, Rosja nie jest w stanie odeprzeć wojsk ukraińskich w obwodzie kurskim, pomimo wysłania tam posiłków. Wojska ukraińskie nadal mają przewagę i wydają się posuwać do przodu.
Atak wojsk ukraińskich w obwodzie kurskim był dla Rosji zupełnie nieoczekiwany. Według analityka Hristo Grozewa ukraiński Sztab Generalny przygotował tę operację, nie koordynując jej nawet ze swoimi zachodnimi partnerami.
Opr. TB, www.understandingwar.org
2 komentarzy
Polak
11 sierpnia 2024 o 21:56Komedia, obroną Kurska zajmie się „silny człowiek” wysyłając czołgi T-55 i doświadczonych rekrutów po tygodniowym szkoleniu! Panie adolf putin klęska bliska!
LT
12 sierpnia 2024 o 04:28Tej wojny moglo nie byc.
Aleksander Kwasniewski,(ktorego nie jestem sympatykiem) w czasie zamieszek na Majdanie wynegocjowal zgode Janukowycza na przedwczesne wybory.
Krym i Donbas bylyby ukrainskie i Putin siedzialby cicho.
Glupota zwyciezyla.