Kraje G7 szukają sposobów zaostrzenia ograniczeń cen eksportowych rosyjskiej ropy, aby lepiej wpłynąć na zdolność Moskwy do finansowania wojny z Ukrainą. Poinformowała o tym agencja „Bloomberg”.
Obecnie rozważa się kilka opcji dalszego ograniczenia dochodów Rosji. Należą do nich w szczególności całkowity zakaz przerobu rosyjskiej ropy, czy po prostu obniżenie maksymalnej ceny eksportowej z obecnych 60 dol. do około 40 dol.
Ostateczna opcja nie została jednak jeszcze wybrana i dyskusje trwają. Zaznacza się, że państwa G7 dążą do utrzymania równowagi pomiędzy ograniczaniem dochodów Rosji a wpływem wprowadzonych rozwiązań na światowe rynki ropy.
Jednocześnie kraje G7 zdecydowały się na przegląd obecnych ograniczeń nie dlatego, że dotychczasowy mechanizm de facto nie działa, ale dlatego, że światowe ceny ropy naftowej spadają, spadając poniżej poziomu restrykcji sankcyjnych.
Pod koniec 2022 roku państwa G7 wprowadziły mechanizm sankcji wobec rosyjskiej ropy, aby ograniczyć jej zdolność do finansowania wojny. W szczególności maksymalna cena eksportowa rosyjskiej ropy została ustalona na 60 dol. Zachodnim firmom zakazano ubezpieczania i transportu rosyjskiej ropy, której cena przekracza określony limit. Stany Zjednoczone i Unia Europejska nałożyły także embargo na bezpośredni import rosyjskiej ropy do swoich krajów, niezależnie od jej ceny.
Aby zachować możliwość sprzedaży ropy do krajów trzecich, Rosja stworzyła „flotę cieni” tankowców, które transportują ropę do odbiorców bez korzystania z usług ubezpieczeniowych i logistycznych krajów zachodnich. Dominują na rynku spedycyjnym.
W odpowiedzi kraje G-7 nałożyły sankcje na dziesiątki statków i organizacji „floty cieniów” zaangażowanych w równoległy handel.
Opr. TB, bloomberg.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!