Współpracownicy przywódcy rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego twierdzą, że firma żony dowódcy rosyjskiej grupy wojsk na Ukrainie gen. Siergieja Surowikina otrzymuje miliony rubli od firmy powiązanej z biznesmenem Giennadijem Timczenką. Śledztwo przeprowadzone przez Fundację Antykorupcyjną wskazuje, że firma ta wydobywa fosforany w Syrii, gdzie Surowikin dowodził również wojskami rosyjskimi. Według współpracowników Nawalnego generał zarabiał na ochronie interesów biznesowych Timczenki.
Współpracownicy Nawalnego wykazali, że firma żony Surowikina otrzymała od biznesmena pożyczki w wysokości 129 mln rubli.
Zespół Nawalnego jest przekonany, że te wypłaty „bardziej przypominają łapówki”.
W ostatniej oficjalnej deklaracji majątkowej Surowikinów wyszczególniono, że w latach 2017-2019 generał zarobił łącznie 30,9 mln rubli, a jego żona – 19,7 mln. Po 2019 r. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej utajniło informacje o dochodach kierownictwa armii.
Przypomnijmy, że Surowikin został na początku października mianowany dowódcą armii okupacyjnej na Ukrainie.
Redaktor naczelny moskiewskiego biura Financial Times, Max Seddon, określił Surowikina najbardziej skorumpowanym i brutalnym generałem, nawet jak na standardy rosyjskiej armii.
Opr. TB, https://www.youtube.com/c/Aleksiej Nawalny
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!