Jak w czasach stalinowskich, przyznanie się oskarżonego do winy jest koronnym dowodem w sprawie!
W Petersburgu odbył się wiec solidarności z anarchistami i antyfaszystami aresztowanymi przez FSB. Celem akcji było zwrócenie uwagi społeczeństwa na bezprawne i bezkarne działania funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa. Aresztowani „wywrotowcy” zostali oskarżeni o działalność w terrorystycznej organizacji „Sieć”.
Jeden z nich o nazwisku Dmitrij Pczelincew, aresztowany jako członek tejże organizacji, poinformował swojego obrońcę Olega Zajcewa, że przyznał się do winy pod wpływem tortur. Tydzień później młody człowiek wycofał swoje słowa. Pojawiło się nawet nagranie, w którym przyznaje się, że informacje o torturach są zmyślone.
Następnego dnia po raz kolejny zmienił zeznania i ponownie oświadczył, że był torturowany i zmuszony do wycofania oskarżeń przeciwko FSB. Zgodnie z oświadczeniem wydanym przez adwokata, Pczelincewa poddano torturom wielokrotnie. Był bity, duszony plastikowym workiem, rażony prądem. Grożono zabiciem jego żony.
Wedle relacji więźnia złożono mu następującą propozycję: „Odwołujesz zeznania, oświadczasz, że kłamałeś o torturach i robisz to, co każe ci śledczy. Pokażą ci białe, a powiedzą czarne – masz się zgodzić. Odetną ci palec i każą zjeść – masz zjeść”.
W sprawę organizacji „Sieć” zamieszanych jest dziewięć osób. FSB twierdzi, że planowano ataki terrorystyczne podczas wyborów prezydenta Rosji i Mistrzostw Świata.
Oprócz Pczelincewa, o torturach poinformowali swoich prawników jeszcze trzej oskarżeni w tej sprawie antyfaszyści, Wiktor Filinkow, Igor Szyszkin i Ilia Kapustin. Wszyscy byli pobici, torturowani prądem i zmuszani do „właściwych” zeznań. Matka jednego z zatrzymanych opowiedziała obrońcom, że została wezwana do śledczego i zaproponowano jej by udzieliła wywiadu telewizji NTW o sprzecznej z prawem działalności jej syna. W zamian obiecano łagodniejszy wyrok.
Sprawa antyfaszystów słynie nie tylko torturami oskarżonych, ale i brakiem dowodów i zmyślonymi informacjami o organizacji terrorystycznej.
Adam Bukowski
1 komentarz
Andrzej
26 maja 2018 o 03:48Amerykanie torturowali podejrzanych w tajnych ośrodkach. Do tej pory w Guantanamo przetrzymują bez sądu porwanych z innych krajów w tym nieletnich, z których najmłodszy miał 13 lat w momencie przybycia do bazy.