Były prezydent Francji, Nicolas Sarkozy, apeluje, o podjęcie negocjacji z Rosją, aby zakończyć wojnę na Ukrainie.
W wywiadzie dla tygodnika „Le Figaro Magazine” były prezydent Francji nazywa wojnę „porażką i błędem Putina”, ale ostrzega przez „zamrożonym konfliktem” z Rosją.
Uważa on, że jedynym rozwiązaniem jest zorganizowanie referendów, w sprawie ustępstw terytorialnych na obszarach obecnie przez Rosję zajmowanych.
Francuski polityk krytykuje deklaracje europejskich przywódców, o tym, że będą wspierali Ukrainę aż do końca wojny. Były prezydent Francji zapytał sarkastycznie:
„Czy chodzi o odzyskanie Donbasu i o odbicie Krymu? Czy o wyruszenie na Moskwę?”.
Jest on również przeciwny przystąpieniu Ukrainy do NATO i Unii Europejskiej.
Były prezydent Francji już w latach 2007-12 proponował zorganizowanie referendów, nadzorowanych przez społeczność międzynarodową na wschodzie Ukrainy i na Półwyspie Krymskim. Sarkozy z góry uznaje jednak, że odzyskanie Krymu przez Ukraińców to „iluzja”.
W francuskim tygodniku „Le Point” Vincent Hugeux zauważa, że wypowiedź Nicolasa Sarkozy popiera stara francuska prawica, zafascynowana Władimirem Putinem.
RTR na podst. IAR
2 komentarzy
Vostro
17 sierpnia 2023 o 19:47Ile biegów mają francuskie czołgi? Pięć. Cztery wsteczne i jeden do przodu, na wypadek gdyby nieprzyjaciel zaatakował od tyłu.
Kocur
18 sierpnia 2023 o 08:13Z terrorystami się nie negocjuje, terrorystów się zwalcza. A teraz inaczej – ruski napada na Francję, tak jak na Ukrainę. To też trzeba im oddać kawałek Francji aby zakończyć konflikt. Co Pan na to Panie Sarkozy?