Rankiem 28 września o godzinie 8 rano granicę Armenii przekroczyło 65 036 Ormian z Górskiego Karabachu, którzy nie chcieli tam pozostać po powrocie regionu pod kontrolę Azerbejdżanu.
Według stanu na godzinę 08:00 do Republiki Armenii przybyło 65 tys. 36 osób przymusowo wysiedlonych z Górskiego Karabachu – informuje rząd Armenii.
27 września wieczorem, liczbaosób, które przekroczyły granicę wyniosła 53 tys. 629 , a przez most Hakari przejechało 10 tys. 985 pojazdów.
Według spisu ludności z 2015 r. w regionie mieszkało tam około 145 000 osób, prawie wszyscy to etniczni Ormianie.
Ludzie przybywają przez przygraniczne miasto Kornidzor, gdzie witają ich wolontariusze, którzy oferują żywność i podstawowe artykuły pierwszej potrzeby. Głównym punktem rejestracji było miasto Goris.
Od wtorku rząd Armenii uruchomił specjalne ośrodki wsparcia dla przesiedleńców z Karabachu we wszystkich regionach kraju.
Jak wiadomo Ormianie, którzy nie chcą pozostać w Karabachu po jego przejściu pod kontrolę Azerbejdżanu, od niedzieli do poniedziałku zaczęli opuszczać ten region. Pierwsza grupa przybyła w niedzielę wieczorem w towarzystwie rosyjskich „sił pokojowych”.
Komisję Europejską wezwano do przygotowania się na możliwy napływ uchodźców z Górskiego Karabachu.
Jak informowaliśmy, prezydent Karabachu rozwiązał dekretem wszystkie instytucje państwowe, co oznacza koniec istnienia tej republiki. Uzasadnił to „trudną sytuacją wojskowo-polityczną” i troską o bezpieczeństwo mieszkańców. Zapewnił, że porozumienie rozejmowe z Azerbejdżanem gwarantuje swobodny przejazd do Armenii cywilów z dobytkiem przez tzw. Korytarz Łaczinski.
Decyzję o powrocie lub pozostaniu każdy ma podjąć indywidualnie, po zapoznaniu się z warunkami „reintegracji” przedstawionymi przez azerskie władze.
ba
1 komentarz
rafal
29 września 2023 o 08:01po co to pisać że w towarzystwie rosyjskich „sił pokojowych”