30 stycznia z oficjalną wizytą w Mińsku przebywa europejski komisarz ds. europejskiej polityki sąsiedztwa i rozszerzenia UE Johannes Hahn. Eksperci spekulują, że przyjechał on po to, by w rozmowie w cztery oczy z Aleksandrem Łukaszenką napomnieć drażliwego prezydenta, nie tolerującego publicznego „pouczania”.
Johannes Hahn zamierzał przyjechać do Mińska jeszcze w październiku 2017, ale na kilka dni przed planowanym terminem odwołał przyjazd. Na poziomie dyplomatycznym uzgodniono, że Johannes Khan osobiście przyjedzie, aby zaprosić Aleksandra Łukaszenkę na szczyt Partnerstwa Wschodniego. Tak się nie stało. Spekuluje się, że Hahn dowiedziawszy się, że Łukaszenka do Brukseli się nie wybiera wolał uniknąć niezręcznej dla siebie sytuacji i przełożył przyjazd do Mińska.
Teraz białoruscy eksperci uważają, że czas na tę wizytę nie został wybrany przypadkowo.
Po pierwsze, na Białorusi trwa kampania wyborcza przed wyborami do władz lokalnych. Nie będą one obserwowane przez przedstawicieli organizacji międzynarodowych, jednak jak zapowiedział w zeszłym tygodniu podczas wizyty w Mińsku przedstawiciel Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE na Europę Wschodnią Kent Harsted „będziemy uważnie śledzić, co te wybory przyniosą”.
Już teraz wiadomo, że wielu przedstawicieli opozycji zdecydowanie odmówiło udziału w kampanii, ponieważ władze nawet nie próbowały udawać, że będą one demokratyczne.
Po drugie, niektórzy przedstawiciele nawet tej niezbyt radykalnej opozycji i środowiska biznesowego zaczęli głośno mówić o pewnym „odwrocie” Łukaszenki od polityki zbliżenia się z Zachodem.
Uważają, że za taki stan rzeczy całkowicie odpowiada „zawsze przebaczające i zbyt wyrozumiałe stanowisko Brukseli”.
Zdaniem opozycji, jednym z dowodów zradykalizowania się Łukaszenki jest zablokowanie (24 stycznia) dla czytelników z Białorusi dostępu do portalu charter97.org.
Oprócz spotkania Johannesa Hahna z prezydentem, zapowiadano też rozmowy komisarza z premierem Andriejem Kobiakowem, ministrem spraw zagranicznych Uładzimirem Makiejem i przedstawicielami opozycji.
Tak spotkanie było anonsowane 29 stycznia przez misję UE w Mińsku.
„Podczas spotkań z urzędnikami zostaną omówione konkretne zadania uzgodnione podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego. Będzie mowa o pogłębieniu stosunków między UE a Białorusią – powiedziała szefowa misji UE w Mińsku Andrea Wiktorin. Przypomniała, że jest to nowy format stosunków, który został wymyślony specjalnie dla Białorusi, starającej się zająć neutralne stanowisko między Wschodem a Zachodem, nie stawiającej sobie za cel przystąpienia do UE. Dokument nosi nazwę „Priorytety partnerstwa do 2020 roku” i został opracowany przed szczytem PW, które odbyło się w listopadzie 2017 roku w Brukseli.
Podczas spotkania Łukaszenki z eurokomisarzem Hahnem, białoruski prezydent powiedział, że Białoruś jest bardzo zainteresowana rozszerzeniem stosunków gospodarczych z Unią Europejską.
Przypomniał, że UE zajmuje drugie miejsce pod względem obrotów handlowych Białorusi. Białoruski przywódca podziękował europejskiemu gościowi za postęp w negocjacjach w sprawie przystąpienia Białorusi do Światowej Organizacji Handlu.
Nie zabrakło starej śpiewki białoruskiego dyktatora;
„Nasz kraj znajduje się w samym sercu, w samym centrum Europy”, cytuje Aleksandra Łukaszenkę rządowa agencja Belta. – Powtarzam to wszystkim: Możecie na nas liczyć, zawsze będziemy zaangażowani w budowanie dobrosąsiedzkich stosunków i jesteśmy gotowi wnieść swój wkład w zapewnienie bezpieczeństwa kontynentu europejskiego”.
Prezydent Białorusi mówił również o unijnej inicjatywie „Partnerstwa Wschodniego”. Jego zdaniem, nie powinna to być czysto upolityczniona organizacja, dzieląca strefę między UE, Rosją i Chinami.
Łukaszenka chciałby, aby Partnerstwo Wschodnie sprzyjało rozwiązaniu problemów wizowych;
„abyśmy mogli swobodniej komunikować się z Europą” – mówił prezydent.
Podkreślił też, że jego kraj jest „zdecydowanym zwolennikiem istnienia silnej Unii Europejskiej”.
Johannes Khan w świetle kamer odwdzięczył się miłym słowem Łukaszence. Powiedział, że od czasu ostatniej wizyty w 2015 roku, stosunki między UE a Białorusią rozwinęły się i znacznie rozszerzona została współpraca.
„UE zwiększyła wsparcie dla działań mających na celu rozwój regionów i sektora prywatnego, jest też większe wsparcie dla społeczeństwa obywatelskiego, jak również pomoc w dziedzinie efektywności energetycznej. Wysiłki UE będą nadal koncentrować się na aktywowaniu współpracy ze wszystkimi segmentami białoruskiego społeczeństwa”, cytuje słowa Johannesa Hahna służba prasowa UE.
Kresy24.pl/AB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!