Po Ukrainie kolej na Estonię? Lansuje taki rozwój sytuacji propaganda Moskwy, a za nią media. To głupota – uważa prezydent Toomas Hendrik Ilves.
Sondaże wprawdzie pokazują, że rosyjskojęzyczni Estończycy pozytywnie oceniają przyłączenie Krymu do Rosji, jednak gdyby ich spytać, czy chcieliby tego samego, odpowiedź byłaby jednoznaczna: „NIE!” – twierdzi estoński polityk.
Donieccy „Rosjanie” zarabiają w kopalni około 200 euro miesięcznie. Płaca „rosyjskiego” górnika w Estonii to 2000 tys. euro, a jako obywatele kraju członkowskiego UE mają prawo podejmować pracę w Europie – argumentuje Ilves pytany o zagrożenie aneksją przez Rosję Narwy – miasta w północno-wschodniej Estonii, tuż przy granicy z Rosją (po drugiej stronie rzeki leży rosyjskie miasto Iwangorod, które w latach 1920–1944 należało do Estonii).
W Narwie 93,85% mieszkańców to osoby rosyjskojęzyczne, a 86,41% – Rosjanie. Estończycy stanowią jedynie 4% mieszkańców.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!