Na ścianie kościoła św. Rafała Archanioła na Śnipiszkach w Wilnie ( za Zielonym Mostem na Wilii), znajduje się „tajemnicze epitafium”.
Kościół zbudowano w latach 1702 – 1730 z fundacji Antoniego Koszyca, stanowił czwartą z kolei siedzibą Jezuitów. Był niszczony przez armię napoleońską i armię carską. Zwrócony wiernym w 1860 r. (sic!), funkcje sakralne pełnił nawet w latach władzy sowieckiej – 1944/90.
Wnętrze kościoła jest rokokowe, wykonane w latach 1761/64, główny ołtarz zdobią figury aniołów oraz obraz autorstwa Szymona Czechowicza.
Odpowiedź na pytanie „tajemniczego epitafium”, znajduje się w artykule pt. „Imperializm rosyjski w dobie postyczniowej” Agnieszki Szołuchy z UMCS.
W dniu 28 X 1928 r., epitafium wyświęcił Arcybiskup Metropolita Wileński Romuald Jałbrzykowski.
Ksiądz Stanisław Piotrowicz ur. ok. 1830 r., prawdopodobnie w Wilnie. Rodzina pieczętowała się herbem Leliwa, i posiadała majątek Ratkowce w powiecie dziśnieńskim. Szlacheckie gimnazjum i seminarium duchowne ukończył w Wilnie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1855 r., w wieku 25 lat. Posługę wikarialną pełnił w Holszanach, Gieranonach i Kalwarii.
Wybuch powstania styczniowego 1863 r., zastał księdza podczas pracy duszpasterskiej w kościele św. Rafała Archanioła – był jednocześnie prefektem gimnazjum żeńskiego.
„Za niepoprawność polityczną”, w sierpniu 1863 r.,został usunięty z prefektury i aresztowany przez carską policję. Po więzieniu przyjął ugodową postawę wobec rządów Murawiewa.
Prawdopodobnie pod wpływem księdza Stefana Zwierowicza i siostry – zakonnicy odstąpił od rządowców. Niewątpliwy wpływ na postawę księdza miał carski dekret z dnia 25 XII 1869 r., zezwalający na odprawianie nabożeństw pozaliturgicznych w języku rosyjskim.
W dniu 21 III 1870 r.,(na tablicy 25 III 1870), ksiądz Stanisław Piotrowicz rozdarł na ambonie rosyjski modlitewnik mówiąc: „ Oto książka, która nie posiada autorytetu i powagi Kościoła, książka przysłana przez Zarząd Konsystorski – oni, którzy uzurpują władzę duchowną jakiej nie mają: Żyliński, Nienaksza, Tupalski, Gerbutt – niech będą przeklęci…” Spalił na ambonie wyrwane kartki i nawoływał do obrony wiary i polskości.
Aresztowany przez policję został skazany na Sybir, gdzie pod nadzorem policji przebywał 24 lata. Do Wilna już nigdy nie powrócił. Zmarł w Galicji – w Ryglicach pod Tarnowem w dniu 30 VIII 1897 r.
Nie ulega wątpliwości, że na niezłomną i patriotyczną postawę księdza Stanisława Piotrowicza miała wpływ pamięć powstań – Listopadowego 1830 i Styczniowego 1863 r., i pamięć o jego poprzedniku Rajmundzie Ziemackim z kościoła św. Rafała Archanioła, który zginął na Łukiszkach.
Mortui sunt, ut liberi vivamus !
Stanisław Karlik
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!