„Nasze najgorsze obawy się spełniły” – międzynarodowa fundacja Dzieci Czarnobyla poinformowała o ognisku zakażenia koronawirusem w domu opieki nad dziećmi niepełnosprawnymi pod Głuskiem na Mohylewszczyźnie.
Jako pierwszy o sytuacji podopiecznych ośrodka dla niepełnosprawnych dzieci w obwodzie mohylewskim poinformował irlandzki kanał telewizyjny RTE, powołując się na słowa prezeski Międzynarodowej Fundacji Dzieci Czarnobyla Adi Roche, która pomaga placówce od 20 lat.
Białoruskie media informują, że koronawirusa potwierdzono tam u 23 osób, testy wypadły pozytywnie u 13 dzieci i 10 pracowników.
Roche określia sytuację jako krytyczną i stwierdziła, że niektóre dzieci „są już bardzo chore”.
„U podopiecznych szkoły z internatem ryzyko zakażenia jest bardzo wysokie, ponieważ mają poważne niepełnosprawności z niską odpornością, a także szereg zaburzeń genetycznych. Ich szanse na przeżycie będą bardzo niskie” – mówi Roche.
Sierociniec Wiesnowa w rejonie głuskim opiekuje się na codzień 174 dziećmi i młodzieżą z poważnymi niepełnosprawnościami, upośledzeniem i osłabionym układem odpornościowym. Adi Rocher twierdzi, że w sierocińcu brakuje leków i innych środków potrzebnych w walce z Cocid-19.
Placówka poprosiła rząd o odizolowanie zdrowych dzieci. Władze białoruskie potwierdziły wybuch epidemii, ale nie ujawniły dokładnej liczby przypadków. Według Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa na Białorusi potwierdzono na 26 kwietnia 10 463 zakażeń koronawirusem.
oprac.ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!