Emerytowany pułkownik FSB i były deputowany rosyjskiej Dumy Giennadij Gudkow uważa, że zgodnie z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka Białorusini mają prawa do buntu.
Zbiegły z Rosji pułkownik skomentował dla Swabody nagłośniony w minioną sobotę przez Łukaszenkę rzekomy plan zamachu na jego życie i jego synów, oraz próbę zamachu stanu na Białorusi. Przypomnijmy, że spisek ujawnił najpierw białoruski dyktator, oskarżając USA o zlecenie jego likwiadacji, FSB potwierdziła, że zatrzymała białoruskich spiskowców wspólnie z KGB Białorusi, a Władimir Putin poświęcił sprawie dużą część przesłania przed Zgromadzeniem Federalnym.
„Rozmawiamy o możliwości zmiany rządu na Białorusi”
„Najpierw oddzielmy ziarno od plew. Nie słyszałem nic o dzieciach, nawet w tych materiałach operacyjnych. Słyszałem o Alaksandrze Łukaszence i nie tylko.
Rozmawiamy o możliwości zmiany rządu na Białorusi. Jak wiemy, władza jest tam przywłaszczona. Preambuła Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka daje prawo narodowi, który jest uciskany, buntuje się i dąży do obalenia dyktatora („Zważywszy, że jest konieczne, aby prawa człowieka były chronione przez przepisy prawa, tak aby człowiek nie musiał, doprowadzony do ostateczności, uciekać się do buntu przeciw tyranii i uciskowi” – red.) – mówi Gudkow i przypomina, że Deklaracja została podpisana w 1948 roku przez ZSRR i kraje, które były jego częścią.
Zbiegły z Rosji pułkownik nie dziwi się, że podejmowane są próby obalenia reżimu. Jego zdaniem, jeśli rząd jest uzurpatorski, a ludzie są uciskani, to nie można się spodziewać, że naród pokocha Łukaszenkę;
„A wiemy co robili z „faszystowskim elementem” na Akrestina (areszt w Mińsku – red.) i w innych więzieniach; tortury i tortury (…). Białorusini są pozbawieni prawa do tworzenia rządu, więc mają prawo do buntu, zgodnie z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka”, przekonuje Rosjanin.
O ujawnionym tydzień temu przez Kreml i Łukaszenkę spisku na życie samozwańczego prezydenta Białorusi, w który – według Mińska i Moskwy – zaangażowane miały być rzekomo USA, Gudkow mówi krótko:
„Jeśli kraj zniszczy legalne, cywilizowane i pokojowe sposoby zmiany władzy, musi się spodziewać innego sposobu. Byłoby bardzo lekkomyślne twierdzenie, że na Białorusi obecnie obowiązują jakieś prawa. Nie jest to niekonstytucyjny zamach stanu, ponieważ taki zamach na Białorusi miał miejsce w sierpniu 2020” (po wyborach sfałszowanych przez reżim w Mińsku).
Mówiąc o roli rosyjskich i białorusikich służb specjalnych w zatrzymaniu w Moskwie spiskowców (białoruskiego filozofa Aleksandra Fiedutę i posiadającego podwójne obywatelstwo (RB i USA) Jurasia Zienkowicza, Giennadij Gudkow nie ma wątpliwości, że to prowokacja i świetna robota służb specjalnych, które zamiast bronić ojczyzny, prawa i Konstytucji, są po prostu sługami reżimów, które uzurpują sobie władzę;
„Moje doświadczenie życiowe, operacyjne i polityczne pokazuje, że jest to dobrze rozegrana prowokacja, gra operacyjna prowadzona przez służby specjalne za pośrednictwem ich agencji lub tajnego personelu z tymi nieszczęsnymi spiskowcami. Stali się ofiarami grup operacyjnych. Zostali oszukani, wmówiono im legendy, że wśród nich są generałowie. (…) FSB grało razem i pomagało”.
Jak zauważa Gudkow, Putin ma te same problemy co Łukaszenka, choć teraz jeszcze może jeszcze nie na taką skalę. Twierzdi, że Putin i Łukaszenka nienawidzą się nawzajem, ale nieszczęście trzymania władzy na bagnecie zbliża ich do siebie.
Emerytowany pułkownik FSB podkreśla, że reputacja KGB, FSB czy GRU jest bardzo skażona zaangażowanie tych służb w aktach terroru państwowego oraz ochroną reżimów, które uzurpowały sobie władzę.
Kim jest Giennadij Gudkow;
- w latach 1982-1993 pracował w organach bezpieczeństwa państwa ZSRR i Rosji
- Członek Dumy Państwowej Rosji w latach 2001-2012
- w latach 1997-2001 Gudkow był członkiem rady doradczej dyrektora FSB
- Rosyjski polityk opozycji, opuścił Rosję w 2019 roku ze względu na niebezpieczeństwo aresztowania. Mieszka w Bułgarii.
oprac. ba za svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!