Federalna Służba Bezpieczeństwa zainteresowała się kobietą, która chce zapisać w spadku Donaldowi Trumpowi swoje mieszkanie.
Emerytka z Krasnojarska poinformowała media, że w jej konflikt z administracją domu, w którym mieszka, wmieszało się FSB. Służby przeprowadziły w administracji kontrolę, aby wyjaśnić, czy rzeczywiście zalega ona z czynszem i opłatami. Po kontroli – twierdzi 58 letnia pani – dług wzrósł o 12 tysięcy rubli i w związku z tym zamierza ona zaangażować w sprawę prezydenta USA.
Jak podaje krasnojarski portal internetowy „Prospekt Mira”, jego dziennikarze zwrócili się do FSB o potwierdzenie tej informacji. Tajne służby ani nie zaprzeczyły, ani nie potwierdziły.
Dlaczego ktoś w ogóle zajął się tą sprawą, która może świadczyć po prostu o nierównowadze psychicznej jej inicjatorki? Dlatego, że kobieta postanowiła zorganizować wokół siebie grupę emerytów, którzy są w podobnej sytuacji. Uważa ona, że podwyżki cen nie pozwalają ludziom na kupno wystarczającej ilości jedzenia, o opłacie czynszu już nie wspominając. Postanowiła więc ukarać państwo i namawia kilkanaście osób, aby zapisały swoje mieszkania Trumpowi. Jest przekonana, że po śmierci każdego z nich z Ameryki przyjedzie prawnik, żeby sądzić się z miejscowymi urzędnikami.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!