Przy okazji kolejnego świętowania Dnia jedności Rosji i Białorusi, niezależne białoruskie media pytają, czy możliwa jest reanimacja projektu, który powstał w głowie Łukaszenki i Jelcyna ponad dwie dekady temu, w innej rzeczywistości geopolitycznej. Prezydenci Rosji i Białorusi planowali wówczas, że będzie on etapem przejściowym na drodze do utworzenia wspólnego państwa.
Według dyrektora Centrum Studiów Strategicznych i Polityki Zagranicznej Arsenija Siwitskiego, Putin położył kres „jedności narodów Białorusi i Rosji”, ale Moskwa zrobi wszystko by Białoruś nie wymknęła się z jej orbity. Politolog uważa, że Kreml będzie ingerował w najbliższe wybory na Białorusi, aby wprowadzić swojego człowieka do władzy.
„Oczywiście, retoryka sprzed lat od dawna nie odpowiada rzeczywistym procesom – powiedział ekspert. -Istnieje tylko inercja kursu, którym Aleksander Łukaszenka zaczął podążać pod koniec lat 90. i na początku XXI wieku. Ale teraz możemy stwierdzić, że idea jedności zawiodła.
Dlaczego? Według rozmówcy, wynika to polityki Władimira Putina, który niemal natychmiast odrzucił ideę równorzędnego partnerstwa między dwoma krajami. I faktycznie zaproponował opcję włączenia Białorusi do Federacji Rosyjskiej.
Arsenij Siwicki jest przekonany, że „konflikt rosyjsko-ukraiński wpłynął na ideę jedności narodów Białorusi i Rosji”:
– Agresja przeciwko Ukrainie pokazała, że Rosja jest gotowa rozpętać wojnę nawet z zaprzyjaźnionym narodem, jeśli jest to zgodne ze strategicznymi celami rosyjskich elit. A konflikty, które wielokrotnie wybuchały między Rosją a Białorusią w ciągu ostatnich kilku lat potwierdzają gotowość do siłowego przepychania swoich interesów przez Rosję.
Ekspert zwraca uwagę na fakt, że Białoruś jest nadal bardzo ważna dla Kremla, „ponieważ jest to rodzaj bufora i najkrótsza droga do położenia korytarza w kierunku Kaliningradu”:
– Dlatego Kreml nie może sobie pozwolić na wymknięcie się Białorusi spod kontroli. Idealną opcją dla Rosji byłoby przekształcenie Białorusi w całkowicie posłusznego satelitę, który na ogół i tak robi wszystko, czego chce Kreml.
Dlatego, według Siwickiego, Rosjanie już rozważają scenariusze tzw. „tranzytu władzy” na Białoruś. Zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych i prezydenckich zapowiedzianych na lata 2019-2020 ( na razie nie wiemy, które odbędą się jako pierwsze).
„Moskwa będzie próbowała ingerować w te procesy, próbując wprowadzić do władzy osobę, która zapewni realizację strategicznych interesów na Białorusi w erze po-Łukaszence” – powiedział Arsenij Siwickij.
Kresy24.pl za gazetaby.com/ab
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!