Były minister spraw zagranicznych Ukrainy Wołodymyr Ohryzko udzielił wywiadu znanemu dziennikarzowi Witalija Portnikowa o ewentualnej reakcji świata na nuklearne groźby rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.
Ohryzko zaznaczył m.in:
„Miałem następujące wrażenie: on chce wszystkich przestraszyć, ale nikt się go nie boi. Jeśli przetłumaczymy to wszystko na normalny język, mamy przed sobą małpę z granatem. Przypomniałem sobie także ostatnie walne zebrania Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego – Leonida Breżniewa, który machał pałką nuklearną i groził, że rozstawi wszystkich po kątach. W rzeczywistości Władimir Putin podpisał wyrok na siebie i Rosję. Bo jeśli Zachód wciągnie Rosję w prawdziwy wyścig zbrojeń, to nie minie 5-10 lat, a po kraju zostaną tylko wspomnienia. A potem ktoś powie, że największą katastrofą XXI wieku był upadek Federacji Rosyjskiej”.
Przypomnijmy, 1 marca 2018 r. Putin w swoim orędziu wygłoszonym do obu izb rosyjskiego parlamentu w pewnym momencie zaczął wprost grozić krajom NATO oraz państwom Zachodu i oznajmił, że Rosja rozpoczęła aktywną fazę testów nowej międzykontynentalnej rakiety balistycznej Sarmat. Nowa rakieta ma zastąpić dotąd najpotężniejszy rosyjski międzykontynentalny pocisk balistyczny Wojewoda.
Następnego dnia Waszyngton odpowiedział Putinowi, że Stany Zjednoczone nie boją się konfrontacji:
„Śledzimy Rosję od dłuższego czasu. Nie jesteśmy zaskoczeni”. Waszyngton spokojnie zareagował na histeryczne wypowiedzi Putina – „Obrona USA nie ma sobie równych”.
Z kolei, Pentagon ostro odpowiedział na groźby Putina: Jesteśmy w stanie zniszczyć Rosję!
Przewodniczący dowództwa strategicznego amerykańskich sił zbrojnych, gen. John E. Hyten, powiedział, że amerykańskie okręty podwodne są w stanie zniszczyć Rosję, jeśli Stany Zjednoczone podejmą taką decyzję.
Słowa te padłu podczas przesłuchania budżetowego w Izbie Komitetu Sił Zbrojnych – informuje rozgłośnia radiowa The Voice of America.
„Jesteśmy gotowi na wszystkie możliwe zagrożenia i nikt nie powinien w to wątpić!”
– dodał Hyten.
Kresy24.pl / Jagiellonia.org
4 komentarzy
Pafnucy
12 marca 2018 o 21:02Wszyscy koncentrują się na Rosji a „bracia ukraińcy” pozdrawiają Polskę i Polaków z Kamieńca Podolskiego. Proponuję zapoznać się najnowszym „dziełem” chorych na antypolonizm ukraińców: https://www.magnapolonia.org/ukraincy-niszcza-twierdze-w-kamiencu-podolskim/ ;
https://www.pch24.pl/ukraina–niszcza-zamek—symbol-polskiej-potegi–czy-twierdza-przetrwa-,58508,i.html ; Rosja wie co robi. Nie przeszkadzajmy w robieniu porządków w ruskim świecie. Amerykański interes na UPAinie nie jest zbieżny z polskim.
ukrop
12 marca 2018 o 22:29Niech Rosja robi porządek Jak zaczną robić to śladu po tobie nie zostanie JAK zrobią porządek w Ruskim świecie To za kogo się wezmą Jak myślisz Panfucy Za kogo się brali w przeszłości Pomyśl Jeden Wania w sieci napisał że sto lat temu graniczyli z Niemcami A Warszawa była ich Chcesz żeby robili ten porządek Panfucy
observer48
13 marca 2018 o 10:37@Pafnucy
Amerykańskie interesy na Ukrainie są jak najbardziej zbieżne z polskimi, ale na ich realizację na Ukrainie Amerykanie potrzebują więcej czasu. Podobnie jak Polacy, Amerykanie są w pełni świadomi, że spółdzielnia oligarchów Poroszenki trzyma się pod stołem za ręce z kacapami i szkopami wbrew żywotnym interesom tak Polski, jak USA.
Kacapia słabnie z miesiąca na miesiąc, a kolejny Majdan na Ukrainie nie jest nikomu po polsko-amerykańskiej stronie potrzebny. Jak się okazało w ciągu ostatnich czterech lat, Ukrainy nie da się szybko zreformować, a więc pozostaje zastąpienie na stanowisku prezydenta Ukrainy i w Werchownej Radzie szkopsko-kacapskich sukinsynów amerykańskimi sukinsynami, a do tego jest potrzebna Jankesom dogłębna znajomość tak kacapii, jak Ukrainy oferowana przez polskich partnerów.
Należy się spodziewać umiarkowanego i ściśle kontrolowanego wsparcia Ukrainy przez USA w sferze militarnej, bo po objęciu przez Trumpa amerykańskiej prezydentury rząd Ukrainy nie otrzymał od USA złamanego centa w gotówce.
Tak dla USA, jak dla Polski najważniejszą rzeczą jest wykrwawiająca kacapię wojna w Donbasie i Amerykanie będą tam tłuc kacapów do ostatniego Ukraińca gotowego nadstawiać własny łeb dla samostijnej Ukrainy, a oni się rekrutują głównie spośród czcicieli Bandery.
To dopiero początek politycznych zmian na Ukrainie. Dni Porocha na Ukrainie wydają się być policzone, a amerykańską suką najprawdopodobniej zostanie gazowa księżna Julia Tymoszenko.
Maksymilian
13 marca 2018 o 10:16Dlaczego komentuje się wypowiedzi skierowane bezpośrednio do Rosjan, a nie za granicę.