Od 2014 roku Białoruś zaczęła mocno odstawać pod względem rozwoju gospodarczego spośród krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Eksperci białoruscy, którzy szacują to opóźnienie na ca.10 lat alarmują: Białoruś potrzebuje reform, i to jak najszybciej, nie tylko tych stricte gospodarczych, ale przede wszystkim systemu sądownictwa i edukacji.
Według prognoz, w nadchodzących latach gospodarka Białorusi będzie wzrastać w tempie około 2,5% rocznie. Jeśli władze zaniechają podjęcia kroków, status Białorusi jako outsidera zostanie mocno ugruntowany i stanie się przyczyną błędnego koła problemów.
„Według wszystkich podstawowych wskaźników Białoruś jest w stanie i powinna dogonić przynajmniej kraje Europy Środkowej i Wschodniej”, powiedział Dmitrij Kruk z Centrum Badać Gospodarczych BEROC, występując 25 maja na konferencji Belarus Future Unconference 2019. w Mińsku.
BEROC szacuje potencjał wzrostu na około 6%, ale w tym celu rząd musiałby przyjrzeć się rozwiązywaniu aktualnych zagadnień nieco szerzej niż ma to w zwyczaju.
Natalia Nikandrowa, dyrektor finansowy Coca-Cola Company, była dyrektor Krajowej Agencji ds. Inwestycji i Prywatyzacji uważa, że w celu przezwyciężenia rosnącej liczby problemów gospodarczych należałoby … zmienić administrację państwową.
„Rozwiązanie problemów punktowych, takich jak na przykład próba zwiększenia eksportu, nie zbawi gospodarki, problemy pozostają. Jeśli ciało jest chore jako całość, powinno być traktowane przez rozwiązywanie problemów strategicznie”, uważa ekspert.
Ekonomistka zwraca uwagę, że władze wyznaczają całkowicie nierealistyczne cele i oczekują konkretnych wskaźników tam, gdzie ich przewidzenie jest prawie niemożliwe, na przykład w Narodowej Strategii Zrównoważonego Rozwoju.
Zgadza się z nią Dmitrij Kruk;
„Władze chcą już dziś wiedzieć, jakie PKB w ciągu 20 lat będą miały konkretne branże – mówi. – Trudno to przewidzieć, ponieważ w gospodarce ciągle pojawiają się nowe gałęzie przemysłu, co może znacznie zmienić jej strukturę”.
Zdaniem ekonomisty, skok jakościowy w rozwoju można osiągnąć nawet poprzez prostą redystrybucję siły roboczej z najbardziej nieefektywnych gałęzi przemysłu. Ale to nie jest panaceum, a siła takiego wzrostu nie sprawi, że będzie ona kołem zamachowym na dłużej niż na dekadę.
Bardziej obiecującym sposobem na wzrost gospodarczy jest odejście od starych sfer i pojawienie się nowych.
„Być może potrzebny jest fundusz powierniczy z budżetu państwa na wspieranie start-upów lub innowacje. Ale powinno być dystrybuowane zgodnie z jasnymi i precyzyjnymi zasadami”, mówi Kruk.
Ekonomista Siergiej Czałyj podkreśla: poprzez brak płynności i wiele problemów, nieefektywne przedsiębiorstwa i sektory „infekują” i hamują wszystkie pozostałe.
„Próba skupienia się na IT, małym i średnim biznesie lub czymś innym jest błędnym pomysłem, bezpodstawna jest wiara w to, że bez dotykania starego można stworzyć obok nową gospodarkę. Jeśli nie pozbędziemy się chwastów, to nic nie urośnie w tym miejscu”, zauważa ekspert.
Uczynić sądownictwo niezależnym i poprawić edukację
Ekonomiści są zgodni, że system sądowniczy i edukacja są głównymi pilnymi i najważniejszymi dla gospodarki reformami. Jeśli sądy staną się mechanizmem ubezpieczeniowym dla właścicieli firm, biznesu i obywateli, poziom wzajemnego zaufania graczy i do systemu wzrośnie. Będzie to miało pozytywny wpływ na gospodarkę i rozwój społeczny.
„Sąd jest źródłem przestrzegania umów. Wszystkie finanse i technologia pojawiają się dopiero później. Bez sprawnie funkcjonującego systemu sądownictwa i odpowiedniej edukacji nie będzie gospodarki” – mówi Dmitry Kruk.
Zdaniem białoruskich ekspertów, władze stoją przed zadaniem stworzenia klarownego otoczenia prawnego, ustanowienia zasad gry, które przyciągnęłyby przedsiębiorstwa nie tylko ulgami, ale także korzystnymi warunkami rozumianymi szerzej, jak również perspektywami.
oprac.ba na podst. zautra.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!