Znów wyroki za tzw. „drobne chuligaństwo”. Sąd w Mińsku skazał na 10 dni aresztu blogera Źmiciera Halko, a dziennikarza Radia Racja Aleksandra Jaraszewicza na 12 dni aresztu.
Jak informuje służba prasowa Białoruskiego Związku Dziennikarzy, Halko został oskarżony z dwóch artykułów kodeksu wykroczeń administracyjnych: 17,1 (drobne chuligaństwo) i 23,4 (nieposłuszeństwo wobec funkcjonariusza publicznego wykonujacego swoje obowiązki służbowe. Jaraszewicz jest winny nieposłuszeństwa wobec milicji.
6 maja wieczorem Halko i Jaraszewicz zostali zatrzymani w drodze na stację metra. Wracali spod więzienia na Akrestino, gdzie witali wypuszczonych na wolność działaczy, którzy odbywali wyroki po zatrzymaniach 26 kwietnia podczas „Czarnobylskiego szlaku” – marszu pamięci ofiar katastrofy w Czarnobylu.
Dziennikarze powiedzieli, że przy wejściu do metra podjechał mikrobus, wysiadło z niego pięciu milicjantów w cywilu i wepchnęło ich do pojazdu. Następnie zawieziono ich do aresztu.
W sądzie milicjanci zeznali, że dziennikarz szli ulicą i głośno przeklinali, a oni tylko podeszli, by zwrócić im uwagę. Jak podkreślają dziennikarze obecni na sali rozpraw, milicjanci podawali sprzeczne zeznania. Rażące nieścisłości dotyczyły miejsca zatrzymania i przebiegu zdarzenia. Ich zeznania nie pokrywały się tez ze sporządzonym przez nich raportem, jednak sąd im uwierzył, i skazał dziennikarza i blogera na 12 i 10 dni aresztu. Jaraszewicz niedawno wyszedł z więzienia. Poprzednim razem został zatrzymany, gdy wracał z akcji czarnobylski szlak, gdzie przygotowywał reportaż, a następnie został skazany na trzy dni aresztu.
Kresy24.pl/charter97.org/ foto:svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!