Nie żyje białoruska dziennikarka Milena Anufrienok i jej dwóch synów w wieku 2 i 7 lat. Według milicji, wyskoczyła wraz z nimi z okna mieszkania na 9 piętrze.
Na miejscu tragedii, do której doszło w czwartek około g. 13 w Mińsku, przy ul. Panczenki 78, pracują śledczy. Zabezpieczyli należące do dziennikarki komputery. Jako główną przyczynę śmierci przyjęto wersję samobójstwa, a śledztwo zostało wszczęte z artykułu o zabójstwo nieletnich – informuje agencja Interfax.
– Dzień przed tragedią byli u Mileny znajomi dziennikarze z informacją, że w pracy przed 1 września wszyscy otrzymali po 100 tys. rubli na pomoce szkolne dla dzieci. Milena zachowywała się jak zwykle. Wyglądała absolutnie normalnie. Nic nie wskazywało, że może wydarzyć się nieszczęście – mówi jej kolega.
Kilka dni wcześniej dziennikarka wróciła z wakacji.
Z informacji przekazanych przez sąsiadów wynika, że pracowała w agencji informacyjnej BełTA i była na urlopie macierzyńskim.
Być może na pytanie „Dlaczego?” pomoże odpowiedzieć zawartość komputera.
Kresy24.pl
1 komentarz
ANNA-MARIA
25 sierpnia 2012 o 13:14Tak samo jak w Polsce,tylko samobojstwa bywaja.
Dziennikarce zapewnie ktos pomogl wyskoczyc z okna.