Gdyby chcieli, to mogliby zapewne spowodować katastrofę lotniczą. Na szczęście ograniczyli się do przekazania Władimirowi Putinowi emocjonalnego posłania. Samolotem, czy jeśli ściślej – na samolocie.
„Nieznani sprawcy” nie dość, że przedostali się nocą na kijowskie lotnisko Boryspol, to udało się im na nim odnaleźć rosyjski samolot i wykorzystać go w swoich celach. Swoje opinie na temat prezydenta Rosji zapisali wprost na burcie latającego na trasie Kijów – Moskwa Airbusa A321, który należy do flagowego rosyjskiego przewoźnika „Aerofłot”.
Hasła są równie lakoniczne, co doskonale znane – zarówno w Kijowie, jak i w Moskwie. W formie stadionowej przyśpiewki najbardziej rozpropagowali je ukraińscy kibice, jednak wkrótce skoczna piosenka opanowała również place i ulice.
Teraz do dalszej popularyzacji wpadającego w ucho sloganu postanowiono użyć takiej właśnie specyficznej „poczty lotniczej”.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!