W ciągu ostatnich 24 godzin sześć rosyjskich regionów – od Biełgorodu po Sankt Petersburg nawiedziły drony, rakiety i sabotażyści, donosi The Moscow Times.
W obwodzie rostowskim wieczorem 25 maja rakieta ukraińskiego kompleksu rakietowo-taktycznego Grom została zestrzelona przez siły obrony powietrznej w obwodzie morozowskim, gdzie znajduje się lotnisko wojskowe Morozowski, pisze kanał telegramu Shot. Lotnisko znajduje się około 150 km od granicy obwodu ługańskiego. Bazuje na nim 559 Pułk Lotnictwa Bombowego wchodzący w skład 4 Armii Czerwonego Sztandaru Sił Powietrznych, który bierze udział w atakach na Ukrainę.
W obwodzie biełgorodzkim we wsi Oktiabrskij, również wieczorem 25 maja, dron zrzucił ładunek wybuchowy na budynek Gazpromu, informuje Baza, powołując się na świadków. Okna zostały rozbite od wybuchu, a elewacja i dach również zostały uszkodzone. Nie było ofiar.
W obwodzie briańskim trzy drony bojowe z różnicą 15 minut zaatakowały wioskę Stratiwa w rejonie starodubskim, położoną 4 km od granicy. Około godziny 18:00 25 maja dwa drony na zmianę zrzuciły niezidentyfikowane materiały wybuchowe e, a następnie pojawił się dron z ładunkiem RPG. Został zestrzelony z broni ręcznej. Amunicja została usunięta na miejscu, wyjaśnia Shot. Nikt nie ucierpiał.
W Krasnodarze, 26 maja o czwartej nad ranem, w centrum miasta rozległa się eksplozja. Gubernator Kraju Krasnodarskiego Wieniamin Kondratiew poinformował, że przyczyny zdarzenia są badane. „W pięciopiętrowym budynku przy Garaznej 77/1 zostały wybite okna. Dach pobliskiego prywatnego domu został uszkodzony”. Według kanału Baza w Telegramie, Krasnodar został zaatakowany przez dwa drony, co najmniej jeden z nich został zestrzelony.
W Sankt Petersburgu po południu 25 maja na stacji Dacznoje na odcinku Borowaja-Ligowo sabotażyści spalili szafkę przekaźnikową, informuje kanał Shot. Oficer dyżurny dostrzegł ślady ingerencji w otworach wentylacyjnych szafy oraz ślady spalenizny na sprzęcie. Na miejscu zbrodni znaleziono zapalniczkę, płyn do zapalniczek i przypaloną paczkę pasty do zębów. Władze informują, że dywersantów jeszcze nie znaleziono, ale są poszukiwani.
W Moskwie w nocy 26 maja niznany sprawca również podpalił szafę przekaźnikową w pobliżu stacji Czuczlinka we wschodniej dzielnicy stolicy. Według TG Baza, w związku z zajściem organy ścigania poszukują trzech osób, które zapamiętał naoczny świadek. Zeznał, że początkowo wziął ich za pracowników kolei, ale potem zobaczył płomienie. Kiedy podpalacze go zauważyli, uciekli w kierunku Riazańskiego Prospektu. Są przeszukiwani.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!