Rosyjski są skazał dzisiaj Natalię Szarinę – byłą dyrektorkę Biblioteki Literatury Ukraińskiej w Moskwie za „wzniecanie nienawiści” wobec Rosji.
Oskarżenia wobec Szarniy bazowały na tym, że w prowadzonej przez nią instytucji miały być udostępniane książki, znajdujące się w Rosji na indeksie. Chodzi głównie o publikacje prawicowego pisarza Dmytro Korczyńskiego, który – fakt faktem – za sąsiadami ze wschodu i północy nie przepada.
Jednakże, zdaniem dziennikarzy Radia Free Europe, owe co bardziej pikantne pozycje zostały podrzucone na miejsce przez rosyjską policję.
Szarina została zatrzymana w październiku 2015 roku pośród rosnącej fali niechęci, czy wręcz nienawiści do „ukrofaszystów”, jak rządowa propaganda nazywa Ukraińców tylko dlatego, że nie chcą dłużej tkwić w objęciach Putina. Wiadomo: kto nie z nami, ten faszysta.
Prawnik Szariny twierdzi, że w momencie, gdy książkowe zarzuty wobec dyrektorki zostały ośmieszone, władze postanowiły przyłożyć jej za sprzeniewierzenie bibliotecznych pieniędzy, które miały pójść właśnie na wynajęcie adwokata. Oskarżona zaprzecza, jakoby użyła powierzonego jej majątku w sposób niezgodny z prawem.
Obecny wyrok (4 lata w zawieszeniu) stanowi złagodzenie wobec pierwotnego, wydanego 29 maja, opiewającego na lat pięć.
Kresy24.pl
1 komentarz
SyøTroll
7 czerwca 2017 o 19:54Rosyjska propaganda nie nazywa wszystkich Ukraińców – „ukrofaszystami”, lecz jedynie tych co chcą zdeptać opór „prorosyjskich” w imię tzw. „demokracji”, za to że nie chcą im się podporządkować. Gdyby nie doszło do obecnej wojny domowej na Ukrainie, w celu pozbawienie mniejszości jakichkolwiek praw, mogło by być inaczej.