Taką deklarację w rozmowie z dziennikarzem „Ukraińskiej prawdy” złożył jeden z zastrzegających sobie anonimowość hierarchów Kościoła Prawosławnego Ukrainy. To odpowiedź na oświadczenia honorowego patriarchy KPU Filareta o konflikcie między nim a zwierzchnikiem KPU Epifaniuszem.
– Ten konflikt to wynik wzrostu. Zwierzchnika i kościoła. Ale to jest konflikt między dwoma ludźmi – wyjaśnił. „Nikt nie chce rozłamu i nie dojdzie do niego. Czy po to otrzymaliśmy tomos, a po pół roku popaść w schizmę? Nikt tego nie popiera” – zapewnił.
O tym, że duchowieństwo nie chce podziału w KPU świadczy fakt, iż 14 maja na uroczystości ku czci świętego Makarego do patriarszego soboru włodzimierskiego na zaproszenie Filareta przyjechało tylko czterech biskupów. Nawet jawni stronnicy patriarchy nie przyjechali do Kijowa, aby nie czynić gestów politycznych – zauważył ów duchowny. Nawet i sam patriarcha Filaret twierdzi, że walczy o jedność Kościoła ukraińskiego, chociaż przy tym chce zachować Patriarchat Kijowski. Powiedział jednak, że w celu zachowania jedności „konieczne jest wypełnienie porozumienia”, polegającego na tym, że Filaret kieruje KPU na Ukrainie, a Epifaniusz reprezentuje ją na świecie.
Opr. TB, https://www.pravda.com.ua/
fot. https://bykvu.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!