W dniach 5-8 kwietnia w szeregu miast ukraińskich odbyły się uroczystości powtórnego pochówka zmarłego w styczniu biskupa charkowsko-zaporoskiego.
Do godności episkopalnej sługę bożego Stanisława Padewskiego wyniósł w 1995 roku Jan Paweł II. Przez trzy lata pełnił on posługę jako biskup pomocniczy kamieniecki, następnie został sufraganem archidiecezji lwowskiej.
W 2002 papież-Polak powierzył mu duży terytorialnie obszar duszpasterski połączonych diecezji charkowskiej i zaporoskiej.
29 stycznia 2017 r. bp Padewski, przebywający z wizytą w Warszawie, odszedł do Domu Ojca.
Z powodów administracyjnych jego doczesne szczątki nie mogły z miejsca spocząć na Ukrainie. Z tego względu pierwszy pochówek odbył się w Polsce, a dokładnie w kościele oo. Kapucynów w Sędziszowie Małopolskim.
Drogę zmarłego na Ukrainę przypomniał abp lwowski Mieczysław Mokrzycki w liście duszpasterskim:
Od chwili śmierci i tymczasowego pochówku w grobowcu kapucyńskim w Sędziszowie Małopolskim podjęliśmy starania, aby sprowadzić ciało biskupa Stanisława na Ukrainę. Szczęśliwie udało się dopełnić wszelkich formalności i pierwszy biskup diecezji charkowsko-zaporoskiej zostanie pochowany w swojej diecezji.
W kazaniu w katedrze lwowskiej abp Mokrzycki wyraził wdzięczność oo. Kapucynom za tymczasowe przyjęcie zwłok zmarłego. Przede wszystkim jednak wspominał zasługi biskupa Padewskiego:
Dziękujemy za jego mądre i roztropne decyzje oraz za odwagę duszpasterską, wyrażające się w solidarności z ludźmi, i za odwagę w bronieniu ich godności i praw obywatelskich. Dziękujemy za nauczanie prawd wiary i jakże skuteczne odradzanie wspólnoty Kościoła
Biskup Padewski spoczął w krypcie konkatedry w Zaporożu.
Kresy24.pl
3 komentarzy
prawy
10 kwietnia 2017 o 13:24„Z powodów administracyjnych jego doczesne szczątki nie mogły z miejsca spocząć na Ukrainie.”
Może nie tak enigmatycznie o powodach tych?
Japa
10 kwietnia 2017 o 13:35Dobrze było by i rozgłośnie i uczelnię toruńską przenieść na Ukrainę. Po co nam mają dalej we łbach buraczyć?
profesor
10 kwietnia 2017 o 14:21Cóż to za problem? '…aby sprowadzić ciało biskupa Stanisława na Ukrainę…”.
Dzisiaj to żaden problem. Jest cała masa międzynarodowych firm pogrzebowych, tylko nie korzystajcie z firmy „OPUS” w Warszawie. Są chamscy.