Radząca partia Gruzińskie Marzenie znacząco wygrała drugą turę wyborów parlamentarnych. Protestująca od czasu podania wyników pierwszej tury opozycja zbojkotowała głosowanie.
Partie opozycyjne domagają się powtórzenia wyborów parlamentarnych z 31 października, organizując regularne protesty przeciwko ich wynikom, które uważają za sfałszowane i niesprawiedliwe.
Gruzińskie Marzenie, założone przez miliardera Bidzinę Iwaniszwilego, zająło, wtedy według oficjalnych wyników, pierwsze miejsce z wynikiem 48,15%, podczas gdy blok Zjednoczonego Ruchu Narodowego miał 27,14%, a Europejska Gruzja była trzecia z 3,78%. Kilka innych, mniejszych partii przekroczyło próg wyborczy wynoszący 1%.
Były to pierwsze wybory w zreformowanym systemie, którego wprowadzenie popierały Stany Zjednoczone i UE. Ze 150 mandatów w parlamencie 120 mandatów jest ustalanych na podstawie list partyjnych, a 30 mandatów w okręgach jednomandatowych. W pierwszej turze wyłoniono zwycięzców tylko w 13 okręgach jednomandatowych.
Komentując wyniki drugiej tury, lider Gruzińskiego Marzenia Irakli Kobakhidze powiedział, że nowym parlamencie „partia rządząca będzie miała przytłaczającą większość. (…) Zgodnie z oczekiwaniami wszystkich 17 kandydatów Gruzińskiego Marzenia zdobyło mandaty.”.
Dużo bardziej interesująca od samego wyniku będzie jednak frekwencja, która pokaże jak skuteczny okazał się bojkot wyborów przez opozycję. Według wstępnych wyliczeń o godzinie 17 wyniosła ona jedynie około dwudziestu procent.
rferl.org Oprac MK
foto wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!