Po zwycięstwach pod Brańskiem i Wiaźmą Niemcy zakładali okrążenie Moskwy przez zniszczenie odnowionych sił Frontu Zachodniego dzięki potężnemu podwójnemu atakowi kleszczowemu. Północne ramię okrążenia tworzyły 3. i 4. APanc, liczące wówczas osiemnaście dywizji. Ich zadaniem było zniszczenie 16. A Rokossowskiego i utworzenie przyczółka na kanale Moskwa-Wołga oraz wysłanie silnej awangardy na tyły sowieckiej stolicy. Na południu atakowała 2. APanc, składająca się z dziewięciu dywizji, która po zdobyciu Tuły miała uderzać w kierunku Kołomny.
Tymczasem wraz z oskrzydlaniem Frontu Zachodniego 4. A miała wiązać nad Narą wojska Żukowa, ale liczne sowieckie kontrataki na skrzydła GA „Środek” zmusiły Niemców do skierowania 2. i 9. A do osłony własnych pozycji. Jednocześnie siły niemieckie zadowoliły się zapewnieniem sobie lokalnej przewagi w newralgicznych rejonach natarcia.
Główne związki uderzeniowe tworzyły dywizje XXXX i XXXXVI KZmot 4. APanc. Podczas drugiej fazy operacji „Tajfun” von Bock posiadał jedynie 36 dywizji czyli zaledwie połowę tego, co zaczynało działania na kierunku moskiewskim. Ponadto GA „Środek” została pozbawiona wsparcia Luftwaffe. Podobnie było z problemami logistycznymi, których zaspokojenie obejmowało trzydzieści pociągów dziennie, zmniejszonych w listopadzie o 1/4, a później jeszcze bardziej. Większość dywizji pancernych utrzymywała zapasy benzyny na poziomie 1-1,5 VS [standardowa jednostka konsumpcyjna, Verbrauchssatz (VS) dla dywizji pancernej wynosiła 125 m³ na 100 km, gdy założenia Blitzkriegu przewidywały posiadanie czterech VS dla prowadzenia działań ofensywnych].
Cienkie gardło niemieckiego blitzkriegu – zaopatrzenie
Tymczasem Żukowowi udało się zreorganizować do 14 listopada rozbity Front Zachodni. Ten związek składał się z 53 dywizji strzeleckich i 14 brygad pancernych, choć o niepełnych stanach etatowych. Stalin zażądał przeprowadzenia nękających ataków na pozycje niemieckich 3. i 4. APanc, aby przeszkodzić w przygotowaniach GA „Środek” do natarcia. Dlatego Żukow rozkazał Rokossowskiemu przeprowadzenie 16 listopada kontrataków przeciwko 3. APanc.
Jednak Niemcy uprzedzili Rokossowskiego, gdy dzień wcześniej XXVII KA gen. piech. Alfreda Wägera zaatakował sowiecką 30. A w rejonie sztucznego zbiornika Morza Moskiewskiego. Następnie LVI KZmot rozpoczął forsowanie Łamy. Dość szybko front 30. A został przerwany pomiędzy Morzem Moskiewskim a Wołokołamskiem. Dwa dni później 4. APanc zaatakowała Wołokołamsk – siłami V KA i XXXXVI KZmot – posiadając jeszcze 400 czołgów. Celem uderzenia związku Hoepnera było odizolowanie 16. i 30. A.
Mimo nalegań Rokossowskiego na elastyczną linię obrony, Żukow zakazał oddania Niemcom choćby piędzi ziemi. Hoepner odkrył, że obrona 16. i 30. Armii spoczywa na osłonowych jednostkach kawalerii wspieranych przez trzy dywizje strzeleckie, zajmujące 90-kilometrowy front. Pod naporem pięciu niemieckich dywizji pancernych Sowieci wycofywali się w kierunku Klina oraz Istry, co tylko powiększało lukę między tymi związkami.
Sytuację miał uratować gen. mjr. Leluszenko, który nocą 18 listopada przejął dowództwo 30. A. Miał on utrzymać Klin za wszelką cenę, co udawało mu się przez pięć dni. Ostatecznie niemiecki LVI KZmot i V KA po prostu okrążyły Klin. Hoepner wzmógł rankiem 19 listopada nacisk na lewe skrzydło Rokossowskiego, rozwijając natarcie siłami XXXX KZmot i IX KA na wycofujące się 16. i 30. A.
Jednocześnie niemiecka 9. A miała przejść do obrony i powstrzymywać Front Kaliniński Koniewa, gdy Hoepner i Reinhardt rozgramiali prawe skrzydło Frontu Zachodniego. Leluszenko wycofał 23 listopada resztki swojego związku za kanał Moskwa-Wołga, unikając okrążenia. Wówczas 3. APanc wykorzystała sowiecki odwrót, zdobywając 23 listopada Sołoniecznogorsk, a dzień później Rogaczewo. Batalion rozpoznawczy 2. DPanc natknął się 25 listopada pod Peszkami na 146. BPanc, wyposażoną w czołgi Matilda Mk II, pochodzące z dostaw w ramach Lend-Lease Act, co było zaskoczeniem dla Niemców.
Równie rozpaczliwa była sytuacja Rokossowskiego atakowanego przez Hoepnera pod Istrą, o którą walki trwały do 27 listopada. Rokossowski nie potrafił powstrzymać ataku 4. APanc, jednak jej ofensywa grzęzła w słabo skoordynowanych atakach dywizji, co umożliwiło ucieczkę większości sowieckich jednostek. Rokossowski zorganizował nową linię obrony, przebiegającą około 35 km na północny zachód od Moskwy. Właśnie walki o Istrę i Klin doprowadziły do wyczerpania zapasów oraz strat obu armii pancernych.
Po osiągnięciu kanału Moskwa-Wołga LVI KZmot zdobywając 27 listopada przyczółek pod Jachromą, odkrył awangardę nowych sowieckich armii – 1. Uderzeniowej i 20., co zmusiło do ewakuacji przyczółka przez Niemców. Jednostki Reinhardta przeszły 30 listopada do obrony, ale związek Hoepnera kontynuowała jeszcze ofensywę – zdobywając 30 listopada Krasną Polanę, oddaloną o 32 km od Kremla. To był najdalsza rubież osiągnięta przez Panzery.
Bezczynność niemieckiej 4. A umożliwiła Żukowowi przerzuceni części 5. i 33. A na północ od Moskwy. Generał von Kluge zaatakował 1 grudnia, dopiero gdy 4. APanc została zatrzymana, siłami XX i LVII KA w ciągu zaledwie kilku godzin przebił się przez linie sowieckie. Niemcy zdobyli Naro-Fominsk, ale po 48 godzinach von Kluge wstrzymał uderzenie i wycofał się za Narę. Podległy von Klugemu XIII KA nie wsparł Guderiana w jego ataku na Tułę. Dywizje 4. A zachowały większe zapasy niż inne armie, gdyż od października związek przeszedł do obrony.
Powszechnie się uważa, że to feldmarszałek von Kluge pozbawił finisz operacji „Tajfun” szans na sukces. Żukow wspominał: „Dzięki brakowi ataków w centrum mogliśmy przerzucić wszystkie nasze odwody, aż do rezerw dywizyjnych, ze środkowej części frontu, do odparcia ataków wroga na nasze skrzydła”. Związek Guderiana odpierał przez większą część listopada kontrataki Armii Czerwonej, usiłując zgromadzić też wystarczającą ilość benzyny do przeprowadzenia silnego uderzenia przed nadejściem zimy.
Feliks Koperski
Fotografie: Wikipedia CC-BY-SA 3.0
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!