Rosyjskie kompanie naftowe obiecały wicepremierowi Kozakowi utrzymanie cen na benzynę na dotychczasowym poziomie.
Ropa naftowa drożeje, państwo się cieszy, a szary obywatel łapie się za głowę. Żeby temu zapobiec wicepremier Kozak zwołał naradę z udziałem największych rosyjskich firm naftowych.
Jak powiedział rzecznik wiceministra rząd wprowadzi obniżkę podatków dla kompanii naftowych, te zaś zobowiążą się do utrzymania cen. A te między marcem a kwietniem zaszalały i wzrosły o 13%, co zaobserwowano w 75 regionach Rosji.
Myliłby się oczywiście ten, kto te ustępstwa nafciarzy tłumaczyłby odruchem serca. Tego samego dnia Federalna Służba Antymonopolowa wystosowała wezwanie do Rosnieftu, aby do 6 czerwca zaprzestał wszelkich działań naruszających ustawodawstwo antymonopolowe. Według informacji rządu, to właśnie działania tej firmy doprowadziły do obniżenia wydobycia, a co za tym idzie, do deficytu produktów naftowych i w efekcie wzrostu cen.
Rosnieft potwierdza gotowość do wypełnienia wszystkich zaleceń rządu, zaś obniżę produkcji tłumaczy „prowadzeniem planowych prac remontowych w rafineriach należących do firmy”.
Adam Bukowski
3 komentarzy
Victor
4 czerwca 2018 o 14:52Tytuł sugeruje, że droga ropa uderza po kieszeni tylko kierowców rosyjskich. Oczywiście, droga ropa, nie dotyczy w żaden sposób kierowców polskich.
ktos
5 czerwca 2018 o 08:00Tak samo nie napisano o Niemieckich, Francuzkich i Malezyjskich kierowcach. Artykul jest o sytuacji w Rosji a nie w Polsce.
Mariusz Mizera, Poznań
6 czerwca 2018 o 07:42To nich se kunie kupią. W Janowie będzie tanio.