Kilometrowe kolejki i prawie 1 400 samochodów osobowych czeka na wyjazd z Białorusi do Polski. Taka sytuacja utrzymuje się na białorusko — polskiej granicy od piątku.
Państwowy Komitet Graniczny Republiki Białoruś podał, że od 25 października, liczba pojazdów osobowych przed polskim punktem kontrolnym „Tarespol” („Brześć”) wzrosła o 545 sztuk.
„W weekend sąsiad przyjął na swoje terytorium jedynie 34% normalnej liczby samochodów” – zauważył PKG.
Białoruska służba graniczna podała, że według stanu na godzinę 14:00 28 października, w kolejce do wjazdu na terytorium Polski stoi 1 365 samochodów osobowych i 88 autobusów.
„Niewielka liczba samochodów jest rejestrowana przed litewskimi punktami kontrolnymi „Miedniki” („Kamienny Łog”) i „Soleczniki” („Bieniakonie”).
Jeśli chodzi o ruch towarowy, najbardziej ruchliwa trasa w UE dla ciężarówek przebiega przez litewski punkt kontrolny Soleczniki” („Bieniakonie”), pisze Onliner.by.
Oczekujący na przekroczenie granicy w Brześciu mówią, że takich kolejek nie widzieli od dawna, a przynajmniej od lata. A przecież lato to sezon wakacyjny.
Na wielogodzinne opóźnienia muszą się nastawić pasażerowie autobusów liniowych, to czywiście ze względu na długie oczekiwania na granicy.
Portal onliner.by jako przykładowo podaje komunikatów linii autobusowej Warszawa-Mińsk, który miał odjechać z Warszawy 27 października o godzinie 23:00. Ale nie odjedzie o czasie, będzie opóźniony – odjedzie dopiero 28 października o godzinie 10:30 ze względu na długiego przekraczania granicy białorusko-polskiej. Oznacza to, że opóźnienie wyniosło 11 godzin i 30 minut.
Co ciekawe, prawie nie ma skarg na procedurę przekraczania granicy i kontrolę celną.
Niektórzy pasażerowie poddawani są prześwietleniu bagażu:
„Nasz autobus przeszedł dziś prześwietlenie rentgenowskie. Makaron, płatki zbożowe, sałatki w puszkach, woda, czekolada, ogórki – nic nie zostało zauważone. Ale po kontroli granicznej stoją kosze na śmieci z napisami „Nabiał”, „Owoce”, „Warzywa”.
Niektórzy pasażerowie znajdują sposób na ominięcie długiego oczekiwania, przesiadając się do innych autobusów, które znajdują się bliżej przejścia. Sądząc po informacjach z czatów, próby czasami kończą się sukcesem.
Jednak inspekcja transportu drogowego próbuje walczyć z procederem.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!