Zaskakująca szarża ukraińskiego czołgu zaskoczyła Rosjan i okazała się skuteczna.
Na południe od Kurachowa w obwodzie donieckim ukraiński Leopard 2A4 z 33 Brygady ruszył do samotnego ataku na nadciągającą rosyjską kolumnę pancerną i samodzielnie zatrzymał jej natarcie, niszcząc dużą liczbę ciężkiego sprzętu wroga.
Leopard przedziurawił pociskami przeciwpancernymi dwa rosyjskie czołgi, transporter opancerzony i kilka innych wozów bojowych i dzięki temu szturm wroga załamał się – relacjonuje Forbes i zamieszcza nagranie. Jednak ostatnie słowo w tym starciu i tak należało do ukraińskich dronów, które dobijały uciekającą rosyjską piechotę.
Najwyraźniej Rosjanie nie spodziewali się takiego ataku czołgu, gdyż dotychczas dowództwo ukraińskie skrzętnie ukrywało w lesie cenne Leopardy, których nie ma przecież zbyt wiele, bojąc się, że na otwartym terenie zostaną one zniszczone przez rosyjskie drony.
Teraz Ukraińcy wyraźnie zmienili tę taktykę chowania się pod drzewami i strzelania tylko z dużej odległości i porzucili nadmierną ostrożność, gdyż to już trzecia taka udana szarża z bliskiej odległości Leoparda z 33 Brygady pod Kurachowem w ostatnich dniach.
Warto jednak zauważyć, że Rosjanie poniekąd ułatwiają Ukraińcom zadanie, wysyłając na czele swoich kolumn ciężkie i mało zwrotne czołgi-żółwie. Z powodu niewielkiej prędkości oraz ograniczenia pola widzenia i możliwości obracania wieży z działem, czołgi te nie są bowiem w stanie stawić czoła ukraińskim Leopardom we frontalnym starciu.
Zobacz także inne starcie pod Kurachowem: Zbili się w ciasną kolumnę i to ich zgubiło! Leopard czyhał w ukryciu… (WIDEO).
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!