Ponad 1,5 mln pytań od obywateli wpłynęło przed programem „Linia bezpośrednia” telewizji państwowej. To transmitowana doroczna sesja pytań do prezydenta Rosji i jego odpowiedzi. Pytania zadają także goście w studiu, blogerzy i wyselekcjonowani mieszkańcy różnych części Rosji za pośrednictwem łączy telewizyjnych.
Sam Putin przyznał, że większość nadesłanych pytań dotyczy kwestii socjalnych, a także ekologicznych (konkretnie śmieciowych, bo w różnych częściach Rosji od miesięcy wybuchają protesty przeciwko śmierdzącym i trującym wysypiskom).
Putin sugerował, że większość problemów gospodarczych i socjalnych to wina zachodnich sankcji nałożonych na Rosję. Oszacował, że kosztowały dotąd Rosję od 50 do 55 mld dolarów. Ale Putin pocieszył, że Europa straciła na sankcjach pięć razy więcej, i że Rosja przez sankcje sama rozwija swoje technologie, a nie kupuje na Zachodzie. Jego zdaniem sankcje „na wiele sposobów zmobilizowały nas”. Obiecywał, że Rosję czeka lepsza przyszłość gospodarcza. Przyznał, że w ostatnich latach spadały dochody ludności, ale teraz znowu idą w górę.
Pytany o to, czy Rosja podejmie kroki, by doprowadzić do pokoju i zniesienia sankcji Putin powiedział, że nic się nie zmieni, jeśli Rosja zmieni swoje zachowanie, bo problemem jest stosunek Zachodu do Rosji. – Co macie na myśli mówiąc o pojednaniu? My się z nikim nie kłócimy. I nie mamy takiego pragnienia…. Jeżeli poddamy się kompletnie i zlekceważymy zmiany, które przemieniły nasz naród, czy będzie jakiekolwiek zniesienie sankcji? Może będą symboliczne gesty, ale nic nie zmieni się drastycznie – powiedział Putin.
Oprócz Zachodu Putin o wiele problemów obwiniał też lokalne władze. Generalnie, bronił jednak rosyjskich urzędników. – Wyobraźcie sobie, że minister dostaje taką samą pensję jak zwykły robotnik. Mówię to z ciężkim sercem. Chciałbym, by zwykłym pracownikom zwiększały się dochody. Jeżeli ostro zmniejszymy pensje urzędników, po prostu uciekną, stacimy wykwalifikowany personel i w końcu wpłynie to na standardy życia ludności. Ale różnica, oczywiście, nie powinna być kolosalna.
Poruszył głośny w Rosji problem rosnących długów Rosjan. Powiedział, że bank centralny powinien coś zrobić z praktykami firm pożyczkowych i innych instytucji finansowych udzielających pożyczek
Jeden z blogerów pytał go o tzw. ustawę o suwerennym internecie, po co Rosja przyjęła to prawo. Putin odpowiedział, że to dla ochrony wszystkich rosyjskich użytkowników internetu.
Mówił też, że twierdzenie, że Rosja okupuje Donbas to nonsens i kłamstwo.
Wspomniał o wojnie handlowej między USA a Chinami. Powiedział, że Chiny też cierpią sankcje, bo cła nałożone na towary chińskie to też sankcje, i narastają. – Atak na Huawei. Skąd przyszedł? I jaki jest jego sens? Jedyny sens jest taki, by wstrzymać rozwój Chin, które stały się globalnym rywalem dla innego globalnego mocarstwa – Stanów Zjednoczonych. Taka sama rzecz dzieje się w odniesieniu do Rosji i będzie się to toczyło się dalej – przekonywał gospodarz Kremla.
Pytany o sprawę aresztowanego, a później zwolnionego dziennikarza śledczego Igora Gołunowa powiedział, że należy dołożyć wszelkich starań, by takie rzeczy się nie zdarzały.
Parę zdań poświęcił też nowemu prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu. – To utalentowana osoba. Pamiętam jego występy w lidzie kabaretów KWN w Moskwie w latach dwutysięcznych. Jest utalentowany i zabawny, ale to, co teraz obserwujemy, nie jest śmieszne. To nie komedia, to tragedia. Na stanowisku, na którym teraz jest, trzeba rozwiązywać problemy. W czasie kampanii wyborczej, mówił o tym i zrobił z tego główny przekaz kampanii. [Po objęciu urzędu] powiedział, że nie zamierza rozmawiać z separatystami. Jak więc może rozwiązać ten problem? W nowoczesnej historii nie ma konfliktów, które mogą być rozwiązane bez negocjacji między stronami konfliktu. Ostrzał ze strony ukraińskiej się zwiększył. A w czasie kampanii wyborczej mówiono, że to się skończy. Mówiono, że blokada się skończy. Nic nie zrobiono. Blokada tylko się zwiększyła… Łatwiej jest robić kroki w kierunku pokoju przez spotkania – mówił Putin.
Odniósł się także do sprawy uwięzionych ukraińskich marynarzy, których okręty zostały w listopadzie zaatakowane w okolicach Cieśniny Kerczeńskiej. Powiedział, że ich los musi być powiązany z uwolnieniem rosyjskich obywateli przetrzymywanych na Ukrainie, których uwolnienia domaga się Moskwa.
Przypomnijmy, że Ukraina proponowała wymianę więźniów, ale dotychczas Rosja nie była tym zainteresowana. Rosyjska strona twierdziła, niezgodnie z prawem międzynarodowym, że marynarze powinni odpowiedzieć karnie. Ukraina i Zachód stoją na stanowisku, że to jeńcy wojenni i powinni być uwolnieni.
Putin opowiedział się też za uproszczoną procedurą wydawania rosyjskiego obywatelstwa wszystkim obywatelom Ukrainy, którzy o to zabiegają.
Putin pytany był też o kwestie stworzenia jednego państwa przez Rosję i Białoruś. Powiedział, że to nie miałoby być zupełnie jedno państwo, tylko realizacja podpisanej już przed wielu laty umowy o integracji, która do dziś w pełni, z winy obu stron, nie weszła w życie.
Program wciąż trwa. Jeżeli pojawi się coś ciekawego, będziemy wprowadzać aktualizacje.
Oprac. MaH, RTR Planeta, themoscowtimes.com, rferl.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!