Dzisiaj w Paryżu odbyło spotkanie doradców przywódców czterech państw (Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji), negocjujących w ramach „formuły normandzkiej” zakończenie wojny w Donbasie. Urzędnicy obradowali ponad osiem godzin. O wynikach poinformowali przedstawiciele władz Ukrainy i Rosji.
Dyrektor Kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak powiedział, że doradcy przywódców państw formatu normandzkiego uzgodnili dziś komunikat, który stał się pierwszym dokumentem uzgodnionym od 2019 roku. Poinformował o tym podczas konferencji prasowej.
Określił wznowienie spotkań w „formule normandzkiej” pozytywnym sygnałem.
„Dzisiaj odbyła się bardzo wymowna, trudna rozmowa, „audyt” tego, co mamy dzisiaj, „audyt” realizacji zarówno porozumień mińskich, jak i porozumień liderów „formuły normandzkiej” z 2019 roku. Uzgodniono komunikat końcowy” – poinformował.
Według niego, głównym rezultatem spotkania jest poparcie wszystkich uczestników tych negocjacji trwałego zawieszenia broni.
„Strony absolutnie otwarcie zadeklarowały, że między Ukrainą a Federacją Rosyjską jest wiele sporów dotyczących zarówno realizacji porozumień mińskich, jak i ich interpretacji, ale jednocześnie istnieje chęć pracy nad tymi sporami” – podkreślił.
Według Jermaka, strony zgodziły się na kontynuowanie dialogu i odbycie kolejnego spotkania za dwa tygodnie w Berlinie.
Strony poparły również tezę, że prace w podgrupach Trójstronnej Grupy Kontaktowej powinny być kontynuowane.
Jermak podkreślił, że Ukraina jest gotowa do negocjacji i spotkań 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, bo jest dla niej bardzo ważne zakończenie wojny, odzyskanie kontroli nad okupowanymi terytoriami, a dziś także rozładowanie napięcia i deeskalacja sytuacji wokół ukraińskich granic.
Stwierdził też, że dzisiejsze ustalenia oznaczają reanimowanie „formuły normandzkiej”.
Z kolei Dmitrij Kozak, zastępca dyrektora Administracji prezydenta Federacji Rosyjskiej, powiedział, że na spotkaniu doradców politycznych przywódców krajów „formuły normandzkiej” strony uzgodniły „bezwarunkowe przestrzeganie rozejmu” w Donbasie.
„Mieliśmy trudną rozmowę… Uzgodniliśmy, że niezależnie od rozbieżności w porozumieniach mińskich… rozejm musi być bezwarunkowo przestrzegany” – powiedział.
Podkreślił, że umowa podpisana 22 lipca 2020 r. w ramach Trójstronnej Grupy Kontaktowej musi być realizowana przez „obie strony tej umowy”.
„Jeśli chodzi o inne sprawy, sporządziliśmy spis wszystkich rozbieżności i różnych interpretacji porozumień mińskich…” – dodał.
Opr. TB, UNIAN
fot. http://kremlin.ru/
2 komentarzy
prosta logika
27 stycznia 2022 o 00:16Trzech wilków i owieczka negocjują o zakończeniu konfliktu. – Bardzo dziwię się Ukraińcom, że zgadzają się na taką formułę. – Przecież tam nie ma żadnych przyjaciół Ukrainy: USA, Kanada, Wlk. Brytania, czy nawet Polska lub Turcja. – Dziś, wobec rosyjskiej agresji „formuła normandzka” to anachronizm.
qumaty
27 stycznia 2022 o 14:20Nie zgodzę się. Ten „format normandzki” ma obecnie jeden jedyny sens. Jakieś drobne tam ustalenia, mogą być potraktowame przez Rosję jako „gruntowne wyjaśnienie wszelkich wątpliwości” i być takim awaryjnym wyjściem z twarzą z całej awantury dla Putina. Na razie nic nie osiągnął, a tylko stracił. Reanimował NATO, pokazał że gaz z Rosji to nie surowiec a zwykła broń, obnażył na lata hipokryzje Niemiec i częściowo Francji (kto normalny teraz oprze się na „europejskiej architekturze bezpieczeństwa”?), żadnych paktów o strefie wpływów nikt z nim podpisać nie chce, koszty przerzutu wojsk lecą, itd… Logika nakazywałaby się cofnąć i ten format mu to umożliwia. Jedyny problem, że Putin nie posługuje się logiką, może być chory i stąd dziwny pośpiech i chyba jest coś na rzeczy (patrząc na to co chciał od Zachodu) , że stracił kontakt z rzeczywistością. Wiec wszystkie opcje na stole