Ołeksij Arestowicz, doradca dyrektora Kancelarii prezydenta Ukrainy, powiedział, że w ciągu dnia nie było prawie żadnego natarcia wroga. Poinformował o tym podczas konferencji prasowej.
Według niego, na razie nastąpiła tzw. przerwa operacyjna, ale nie wynika ona z planów operacyjnych Rosjan, ale z powodu ogromnych strat, jakie ponieśli podczas w dotychczasowych działaniach.
„Przeciwnik zgromadził siły na zachód od Kijowa, ale zadajemy mu ciosy ostrzałem artyleryjskim, w których ponosi ogromne straty. Zwolniliśmy ich tempo, a teraz nie mogą zmierzać w kierunku Kijowa, co czyni, że mogą się czuć rozbitymi i zawiedzionymi” – powiedział.
Dodał, że wojska ukraińskie utrzymują teraz linie obrony w Sumach i Czernihowie.
„Sumy mamy pod swoją kontrolą… Tam, rezerwiści i poborowi, oraz zwykli obywatele utrzymują obronę” – podkreślił.
Ich działania polegają na wypadach w kierunku pozycji wroga i niszczeniu cystern i ciężarówek z zaopatrzeniem.
Według niego, w tamtym rejonie armia rosyjska ulega demoralizacji, słowem „brak działań, brak paliwa, brak chęci do walki, upadek morale”.
„Charków się trzyma… Charków demonstruje wspaniałe wyniki pracy bojowej” – powiedział Arestowicz.
Ponadto ukraińskie wojsko zajmuje pozycje w strefie Operacji Połączonych Sił.
Arestowicz zreferował także sytuację w innych regionach Ukrainy.
W pobliżu Mariupola i Odessy zostały zestrzelone rosyjskie samoloty.
W odniesieniu do Mariupola powiedział: „Tam operuje rosyjska brygadowa grupa taktyczna z Melitopola, ale nasi są tego świadomi i bacznie obserwują działania przeciwnika. Teraz jest też problem na kierunku Energodar-Zaporoże – idzie tam jednostka wroga. Ale wiemy o tym i przygotowujemy się, przeciwnik nigdzie się nie przebije. Tam, nasz sily zbrojne, zresztą jak zwykle, policzą się z nim”.
Według Arestowicza, siły zbrojne Ukrainy kontrolują sytuację w Chersoniu.
„Dzisiaj przez cały dzień, z wyjątkiem niewielkiego ruchu z Melitopola do Mariupola, nie było ani jednego natarcia wroga. W trzech lub czterech obszarach, gdzie próbowali nacierać, zostali pokonani” – wyjaśnił.
Według niego, na Krymie 53% poborowych uciekło i ukrywa się w domu, odmawiając udziału w operacji przeciwko Ukrainie.
Opr. TB, https://t.me/OP_UA/5724
fot. https://www.facebook.com/MinistryofDefence.UA/
1 komentarz
DZIAD
27 lutego 2022 o 07:12Ot i cała potęga ruskiego mira.