Z północnego zachodu do Lwowa dociera odsiecz w postaci 35 Dywizji Piechoty, dowodzonej przez płka Jarosława Szafrana…
Jarosław Bolesław Szafran (1895-1940) to kolejny polski oficer pojawiający się w kontekście obrony Lwowa, który po kapitulacji miasta trafił do niewoli sowieckiej – był przetrzymywany w Starobielsku – a następnie został zamordowany w ramach zbrodni katyńskiej, choć nie w samym Katyniu, tylko w Charkowie.
Duży artykuł biograficzny poświęcił tej postaci Daniel Koreś, historyk Uniwersytetu Wrocławskiego. Tekst ukazał się w 58. numerze czasopisma „Niepodległość” (2008 rok).
—
DZIEŃ 7 – 14 września 1939
„14 września 1939, Lwów.
Ppłk K. Ryziński. Meldunek sytuacyjny.
DOWÓDZTWO GRUPY OBRONY LWOWA
Mp 2/14 [IX] 39 godz. 24.00
Meldunek sytuacyjny z dnia 14 IX
I. Własne oddziały w dalszym ciągu umacniały swoje stanowiska czołowe i wewnątrz miasta przy pomocy ludności cywilnej. W ciągu dnia przybyły dalsze oddziały 35 DP. Niektóre z nich, maszerując do Lwowa natknęły się na npla [nieprzyjaciela – DSK] i stoczyły z nim walkę.
W ciągu dnia oddziały własne rozpoznawały we wszystkich kierunkach i stwierdziły obecność piechoty npla wraz z miotaczami min na północ od ZAMARSTYNOWA w rej. wzgórza 324.
II. Położenie npla.
Broń pancerna nie brała udziału w walce. Około godz. 17.00 pojawiły się czołgi w liczbie 40 wozów w marszu w m. HOŁOSKO W[IEL]K[IE] i GÓRA KORTUMOWA. Wszędzie został odparty. (s)
Silny nalot lotniczy wyrządził bardzo duże straty w mieście.
III. Stan moralny.
Pojedynczy żołnierze walczą bohatersko jak np. ppor. Chmura Antoni i szereg artylerzystów, którzy obsługując działo stawiali zdecydowany opór i dali się zabić nie ustępując z pola walki. Na ogół jednak popadają w depresję wobec niewspółmiernej ich zdaniem przewagi wroga.
IV. Stan materiałowy.
Sprawa zaopatrzenia kuleje wobec braku kuchen w niektórych oddziałach.
SZEF SZTABU
K. RYZIŃSKI
ppłk dypl.
[…]
Kopia, maszynopis„
„Na ogół jednak popadają w depresję wobec niewspółmiernej ich zdaniem przewagi wroga”. A mowa jest o nastrojach jeszcze przed 17 września. Cóż, chyba każdy pomyślał sobie kiedyś, że wojna obrona 1939 roku to taka opowieść o Dawidzie i Goliacie, tyle że bez happy endu.
Dominik Szczęsny-Kostanecki
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!