Liczba krytycznych publikacji w rosyjskich mediach na temat Białorusi i jej przywódcy Aleksandra Łukaszenki znacznie się zmniejszyła, zauważa internetowe wydanie dziennika „Nasza Niwa”.
Jeszcze przed sierpniowym spotkaniem Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina w Soczi, w rosyjskich mediach roiło się od apokaliptycznych artykułów, wieszczących rychły upadek Białorusi, kwestionujących niezależność i suwerenność tego kraju. Prezydentowi zarzucano sprzyjanie rodzimym nacjonalistom i próbę „gry na dwóch fortepianach”, wyprowadzanie w pole rosyjskiego sojusznika. O konieczności inkorporacji Białorusi pod pozorami integracji i możliwej powtórce scenariuszu ukraińskiego, pisały zarówno skrajnie nacjonalistyczne media typu Regnum czy IA Rex, jak i opiniotwórcze tj. Lenta.ru, Life i Kommersant.
Tymczasem, jak zauważa Nasza Niwa, zaraz po spotkaniu prezydentów liczba publikacji w rosyjskich mediach na tematy białoruskie gwałtownie spadła. Tradycyjnie nieprzychylne wobec tematyki białoruskiej pozostaje Regnum i inne marginalne, jednak ogólna liczba krytycznego komponentu jest mniejsza.
Jeśli uznamy ataki rosyjskich mediów przeciwko Białorusi za formę nacisku na białoruskie przywództwo, możemy jednoznacznie stwierdzić: Putin i Łukaszenka dogadali się.
Kresy24.pl/nn.by/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!