Niemieccy urzędnicy są gotowi poprzeć amerykański plan wykorzystania przyszłych wpływów z zamrożonych rosyjskich aktywów, zlokalizowanych głównie w Europie, na wsparcie pomocy o wartości 50 mld dolarów dla Ukrainy. Poinformowała o tym agencja Bloomberg, powołując się na osoby zaznajomione ze sprawą.
Zaznacza się, że zgoda Niemiec może być decydującym krokiem, który przybliży USA i sojuszników do stworzenia nowego, istotnego pakietu pomocowego dla Ukrainy i zapewni udział USA niezależnie od wyniku listopadowych wyborów.
Urzędnicy w Stanach Zjednoczonych i UE twierdzą, że propozycja USA nabiera tempa i ma zdominować rozmowy między ministrami finansów i prezesami banków centralnych z państw G7, którzy spotkają się we Włoszech na corocznym spotkaniu rozpoczynającym się 23 maja.
Jednak niemieccy urzędnicy nie spodziewają się ostatecznego porozumienia do czasu spotkania przywódców G7 w dniach 13–15 czerwca, a wdrożenie nastąpi dopiero w przyszłym roku – powiedziały agencji osoby, które wypowiadały się pod warunkiem zachowania anonimowości.
„Stawką jest to, czy rząd Ukrainy będzie w stanie utrzymać rentowność finansową – finansować swoją obronę i obsługiwać swój dług do 2025 r. Wykorzystanie zamrożonych aktywów stało się jeszcze pilniejsze, biorąc pod uwagę niepewność co do wyborów w USA” – czytamy w artykule.
Od kilku miesięcy Stany Zjednoczone próbują wykorzystać zamrożone rosyjskie aktywa, aby pomóc Ukrainie. Opcje sięgały od bezpośredniego zajęcia i przekazania pieniędzy na Ukrainę po sekurytyzację w celu emisji obligacji lub wykorzystania ich do zabezpieczenia jakiejś formy pożyczki. Kilka krajów europejskich przyjęło te propozycje ze sceptycyzmem, przy czym w szczególności Francja i Niemcy wyraziły obawy dotyczące wpływu, jaki takie posunięcia miałyby na stabilność finansową i atrakcyjność euro.
Jednak najnowsza propozycja amerykańska została bardziej pozytywnie przyjęta w stolicach europejskich, w tym w Berlinie, gdyż wzywa do wykorzystania jedynie odsetek generowanych przez aktywa, bez zajmowania kapitału. Kraje UE zgodziły się już na wykorzystanie tego strumienia dochodów, opodatkowanie go stawką bliską 100% i przekazywanie tych środków Ukrainie dwa razy w roku. Oczekuje się, że aktywa te będą generować około 5 mld euro rocznie.
Ostateczna wielkość pakietu pomocowego będzie zależała od długości zapadalności długów i czasu unieruchomienia aktywów, ale urzędnicy twierdzą, że może to być nawet 50 mld dolarów. USA mają nadzieję, że wszystkie lub przynajmniej niektóre rządy G7 wezmą udział w pożyczce zaliczkowej. Urzędnicy powiedzieli jednak, że Waszyngton jest skłonny sam wziąć na siebie całą kwotę pożyczki, jeśli UE zapewni wystarczającą pewność, że aktywa pozostaną unieruchomione, a pożyczka zostanie spłacona.
Przypomnijmy, Stany Zjednoczone i Europa łączą siły wokół planu wykorzystania odsetek otrzymanych od zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego na udzielenie pożyczki Ukrainie.
Jednocześnie Międzynarodowy Fundusz Walutowy sprzeciwia się zachodnim planom wykorzystania zamrożonych aktywów Federacji Rosyjskiej, gdyż uważa, że mogłoby to osłabić światowy system monetarny.
Opr. TB, bloomberg.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!