Minionej doby w strefie ATO prorosyjscy separatyści otworzyli ogień 61 razy, w rezultacie czego trzech ukraińskich żołnierzy zostało rannych. Ofiar śmiertelnych tym razem nie ma.
Jak co dzień, poinformował o tym sztab ATO na swojej stronie facebookowej.
Epicentrum walk pozostaje kierunek doniecki. „Najgoręcej” było w pobliżu Awdijiwki i Troickiego – sytuacja w tych miastach nosi znamiona katastrofy humanitarnej. Do ich ostrzału użyto moździerzy kaliber 120 i 88 milimetrów.
W miejscach oporu opodal Kamianki, Krymskiego i Ługańskiego separatyści zastosowali moździerze kaliber 120 mm. Z kolei siły ATO w pobliżu Opytnego zostały pokryte pociskami kaliber 82 mm.
Ponadto w trakcie ostrzału pozycji Siły zbrojnych Ukrainy w rejonie Ługańskiego i Krymskiego terroryści otworzyli ogień z Bojowego Wozu Piechoty.
W sektorze „ługańskim” (nie mylić z miejscowością Ługańskie) bandyci strzelali do Ukraińców niedaleko Nowozdaniwki. Użyli wielkokalibrowej broni palnej i moździerzy 120 mm.
Z kolei stanowiska ATO opodal Nowoaleksandriwki zostały zasypane pociskami z granatników oraz wielkokalibrowej broni palnej, w tym CKM.
Na odcinku mariupolskim ostrzał prowadzony był przez separatystów z moździerzy kalibru 82 mm. Dokładne miejsce akcji: Taramczuk i Krasnohoriwka.
Niedaleko Szyrokina „separy” ustawili pionowo artylerię przeciwlotniczą ZU-23-2. Czy szykują się w ten sposób do zestrzelenia kolejnego samolotu? Na przykład takiego, na pokładzie którego będą niemieckie dzieci, frau Merkel?
Kresy24.pl
13 komentarzy
kresowiak
29 marca 2017 o 07:56Jak ponadto donoszą polskojęzyczni giedrojciowcy-GW and agenty różne te ostrzały separów (a może tajemniczej III strony ?) dosięgły aż konsulatu RP w Łucku.
Ależ rozmach te separy mają.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,21561250,w-nocy-ostrzelano-polski-konsulat-na-ukrainie-budynek-zostal.html#MT2
Marek
29 marca 2017 o 08:07Skąd oni mają taką artylerię ? Wyprodukowali sami ? Czy może wujek Putin zasugeruje, że kupione były w sklepie surwiwalowym ?
SyøTroll
29 marca 2017 o 09:56W ramach przeciwwagi:
przedwczoraj miały miejsce ostrzały rejonie wsi Staromichajłowki i Trudowskiego na zachodnich obrzeżach Doniecka ze strony rządowych „anty”terrorystów, walki toczyły się w przemysłowych strefach Awdiejewki i Jasinowatej; z Sartany ostrzeliwano były przedmieścia Komiternowa i Sachanki, Kalinowa w łuku świetłodarskim; W sumie uszkodzono siedem domów mieszkalnych i budynek szkoły – czyli same cele militarne.
Wczoraj wojska „anty”terrorystyczne Ukrainy popisały się, w ramach przestrzegania rozejmu, ostrzałami Frunze, Kalinowa, Łogwinowo, Sokolnik, Łozowego i Niżnego Łozowego a na północnym odcinku frontu Jasinowata i Krutaja Bałka, Zajcewo, Dolomitnoje i Żielaznaja Bałka. Ofiar śmiertelnych tym razem również nie ma.
Katastrofa humanitarna ma miejsce, ponieważ pies z kulawa nogą, nie interesuje się losem ukraińskimi obywatelami, a tym bardziej ukraińscy politycy czy „żołnierze”. Jedni wydają rozkazy, drudzy je wykonują, narażając mieszkańców mieszkających w pobliżu ich pozycji na straty humanitarne. Po stronie „Republik Ludowych” pomoc humanitarna nadchodzi przynajmniej od strony FR, ale nie tylko. Ale kto by się przejmował jakimiś tam „watnikami” z ATOlandu w odległym Kijowie.
Adr
29 marca 2017 o 11:53Siejesz taką samą propagandę jak Kijów.
Gdyby Rosja się przejmowała swoimi braćmi to by dawno zrobiła porządek -ale zagraniczne konta są ważniejsze niż los swoich braci.
UKRy przynajmniej pierwotnie chciały doprowadzić do zakończenia wojny na własnych warunkach(celem każdej wojny jest pokój na własnych warunkach) i wzięci odpowiedzialności za Donbas.
Jak czytam łykaczy propagandy z Kijowa i Moskwy to mam wrażenie że najbardziej żałujecie
że faktycznie jedna czy druga strona nie wymordowała ze 100 tys ludzi- w tedy moglibyście sobie poużywać.
A tak musicie zmyślać i dorabiać ideologie.
Tymczasem obie strony o ile aktywnie nie przejmują się losem cywili
organizując sprawnie działający OC
(UKR za to stworzyli pokazowe komórki CIMIC-co bardzo fajnie z angielska brzmi
oczywiście ,,według standardów NATO” niedługo będą uczyć żołnierzy jak się wysrać według standardów NATO)
to też nie popełniają zbrodni na licząca się skale,
wymiany ognia nie są intensywne ,
i nie można mówic o tym że ktoś z premydatcją prubuje zabijac cywili.
JEdni i drudzy siedzą w cywilnych zabudowaniach,
jedni i drudzy prowadzą mało intensywne nekające wymiany.
dopóki nie będzie prawdziwego pokoju
tego typu wymiany ognia będą standardem tak jak sa od 20 lat na granicy Azersko-Ormiańskiej w KArabachu.
Pokój,zwycięstwo albo ewakuacja cywili
i stworzenie kilkudziesięciu kilometrowej pustyni jak na granicy obu Korei.
Póki co jest to jeden z najczystszych konfliktów ostatniego ćwierćwiecza
nie do porównania z Bałkanami czy Syrią.
Żołnierze obu stron waczą czysto,
ale organizmy pąństwowe, inne sluzby politycy dają ciała w trosce o obywateli.
Żołnierze walczą ich obowiązek, cywile cierpią
a Kijów i Moskwa bawią się i robią interesy.
Adr
29 marca 2017 o 11:55PS
oczywiście pokazowym odpowiednikiem UKR CIMICu
są białe konwoje zamiast systemowego wsparcia ze strony Rosji
SyøTroll
29 marca 2017 o 14:34Oczywiście, ale to „biała” propaganda. 😉
SyøTroll
29 marca 2017 o 14:33Adr, nie sieję propagandy, tylko mam własne przemyślenia. Dla niektórych nie łykanie ukraińsko-polskiej wykładni na temat wojny domowej w Donbasie jest dowodem na łykanie ruskiej propagandy. Ukropy lub jak kto woli wrzątki (wolę to ładne polskie słowo, świetnie oddające ich nastroje), nie pragnęły pokoju, bo gdyby go pragnęły, to Turczynow & Jaceniuk spółka z nieograniczoną nieodpowiedzialnością, nie wszczynałaby tej wojny domowej.
To UE chciała wyjść z twarzą, ale bojcy zarówno ATO jak „Republik Ludowych” nie dali. Tamtym dwóm chodziło o napuszczenie radykalnych „proeuropejskich” majdaniarzy z Kijowa (do pewnego stopnia terroryzujących Kijów), na „prorosyjskich” z Donbasu, bo poparcie miejscowych z Donbasu uniemożliwiło spacyfikowanie przez prawdziwych antyterrorystów „300 striełkowców”. Separatyści tamtej dwójce posłużyli jako „kozły ofiarne” i „dyżurni zwrotniczy”, 2×1. Oczywiście ani prorosyjsko-ukraińscy nacjonaliści, ani „proeuropejsko”-banderowscy bezgrzeszni nie są i nie byli, ale jeśli jednych nacjonalistów napuszczasz na drugich konkurencyjnych to nie w celach pokojowych.
To co się najprawdopodobniej dzieje, to nie do końca kontrolowani przez atowskie dowództwo, radykałowie z batalionów i pułków ochotniczych, nie przestrzegają rozejmu walcząc w ich rozumieniu z całą ruską armią. To te wszystkie Azowy, Ajdary, Armie Ochotnicze, czy Szachtarski-Tornada (pewnie także Somalie i Sparty), inicjują ostrzały, a potem twierdza ze to nie one.
Żołnierze obu stron zbyt długo walczą by mogli przestać i przestrzegać rozejmu, ponieważ obie strony walczą o swoją ziemię (no dobra, po stronie „Republik” jest więcej ochotników/najemników spoza Ukrainy niż po stronie rządowej, ale to cała różnica). Zgadzam się, że obie strony (przywództwo ukraińskie i „Republik Ludowych”) nie przejmują się losem cywili.
Ja się przejmuję cywilami, pan pewnie też, większość, pragnie kary, czy może zemsty na zwolennikach strony przeciwnej.
Adr
29 marca 2017 o 17:56Nie przyjmujesz faktów do wiadomości
bojący sepsów dali by skończyć Kijowowi wojnę
SZU były w Sierpniu na drodze do zniszczenia republik.To nie wykładnia tylko fakt-wynikający z prostej różnicy potencjałów
Kijów miał miarzdząca przewagę-nie oznacza to że jest to sprawiedliwe czy demokratyczne
wojna domowa to nie wybory oznacza tylko że większość narzuciła by wole mniejszości
UraTowała je tylko interwencja regularnych wojsk rosyjskich-czyli zagraniczna hard interwencja.Co samo w sobie też nie jest
powodem do wstydu-w zależności od poglądów politycznych robi się z tego wyrzut lub nie .
Ale Kijów jeśli korzysta ze wsparcia to jest ono soft.Nie dostali żadnego liczacego się sprzetu wjskowego i nie walczą aktywnie po jego stronie żólnierze państw trzecich(nie było w historii konfliktów czysto-wewnętrznych bez żadnej fommry wsparcia z zewnątrz)
Kijów chciał narzucić swój pokój twardy ale pokój
Rosja nie chce pokoju , Rosja chce wojny
A Separatysci to biedni frajerzy wy( usun.-red.)ni przez Rosje.
Gdyby Kijów wygrał byloby da nich lepeij, tak jak dla Ukrów z Bieszczad lepeij było że ich wysiedlono-czego nie potrafią przyznać.
Adr
29 marca 2017 o 18:10Co do cywili , przede wszystkim przejmuje się polskimi cywilami.
I jestem gotów na sporo makiawelizmu wobec państw i społeczeństw
które uważam za zagrożenie i do których nie mam szacunku za odejście od pewnych tradycyjnych wartości.
Czasem się zapominam i pisze z punktu widzenie
co bym zrobił gdybym był na ich miejscu-ale to nie znaczy że to w naszym interesie.
Najgorsze dla cywilów jest fałszywe miłosierdzie,
i przedkładania spokoju własnego sumienia nad długotrwałe skutki.
Czasem dla cywilów najlepsza jest krótka intensywna i krwawa wojna w której lepiej zabić za dużo niż za mało ludzi-tak żeby złamać wole walki jednej ze stron-tylko to gwarantuje pokój-reszta to tylko rozejmy.
A najgorsze miotanie się od walki do rozejmów, zaczynanie i przerywanie
bycie nie zimnym i nie gorącym a letnim.
To co jako ,,trollowi” ci przypadnie do gustu
z Aleppo ofensywa i odcięcie miasta wsparte nalotami skoczyło wieloletnią masakrę
mimo że krótkoterminowo mogła sprawiać wrażenie większej liczby ofiar.
Generalnie jestem za Ukraińcami i Rosji życzę jak najgorzej
ale jeśli nimi gardzę to za to że nie potrafią skończyć zaczętej wojny.
Girkin trafił w sedno nazywając Putina kloszardem i prostytutka
ale rosyjskie społeczeństwo które nie widzi problemu nie jest lepsze.
SyøTroll
29 marca 2017 o 22:46Może ty masz swoje, a ja swoje uprzedzenie i dlatego nie możemy się zrozumieć. Generalnie jestem za Ukraińcami, ale przeciw banderowcom wspieranym przez twój ukochany Kijów. Według mojego zrozumienia, pokoju chce Rosja, wojna jest potrzebna Ukrainie, a dokładnie potrzebna jest jej eksterminacja osobowych wpływów rosyjskich, jeśli obecne „proeuropejskie” jej władze uznamy za Ukrainę. Ukraińscy nacjonaliści już raz naszym rodakom narzucali „twardy pokój”, od tamtej pory się nie zmienili.
Separatystów uratowało, wsparcie „ochotników”, nie pieprz o regularnych wojskach bo ich tam nie ma i nie było. Są i byli żołnierze („urlopowani”). Natowscy żołnierze także tam byli, ale już wojsk jakoś nie.
Fakt ukropy były w stanie spacyfikować powstanie, i chcieli to zrobić, fakt zostali na szczęście powstrzymani. Rzecz w tym że nikt na nich nie naciska by też zachcieli pokoju. Fakt rozpuszczenie „anty”terrorystów do domów grozi rozszerzeniem ATOlandu na całą Ukrainę Właściwą.
Adr
30 marca 2017 o 12:45Dalej nie uznajesz faktów.
Pod Iłowajskiem i Debalcewem walczyły zwarte oddziały rosyjskie.
A na udział NATOwników nie ma żadnych dowodów
Adr
30 marca 2017 o 13:09,,Ukochany Kijów”
Popieram Kijów z 2014.
W obecnej chwili tak samo nie che końca wojny jak Moskwa jest mu ona na rękę.
Albo niech zrezygnują albo nich wciągną Rosję a w asymetryczny konflikt-gdyby władzom zależało na Ukrainie anie władzy dla władzy odważyłyby się na któryś ze scenariuszy
Ukrainę na to miast nie mylić z Kijowem wspierałem bo
Majdan jawił się jako konserwatywna rewolucja godności i antyrosyjska (z nieuniknionym pierwiastkiem banderowskim dla którego dezaprobatę zawsze głośno wyrażałem na)
Obecnie nie wiele z tego zostało-zostaje makiaweliczny interes.
Rosja jest silniejsza Ukraina słabsza
więc kogo trzeba taktycznie(nie bezwarunkowo i bezrefleksyjnie) wspierać żeby klincz trwał ?
Adr
29 marca 2017 o 10:56Miłośnikom Obrony Terytorialnej i kupowania
w ZM Tarnów ,,dobrych bo polskich” Zu-23-2(które ponoć mają wzmocnić obronę przeciwrakietową polskich lotnisk ;)) )
trzeba przypomnieć że Zu-23-2 i przenośne pociski przeciwlotnicze klasy Igły czy Groma nie byłyby w stanie zestrzelić ani Malezyjskiego Boeinga 777 na pułapie 9-10 tys metrów ani nawet rosyjskich samolotów bombardujących bezkarnie Aleppo z powyżej 5-6 tys metrów, tak jak nie były w stanie zaszkodzić NATO-wskim maszynom bombardującym Serbie z podobnego pułapu.
A Zu-23 to świetna broń do zwalczania siły żywej czy lekkich pojazdów-nie przez przypadek wysłano je z PKW Irak gdzie chroniły wjazdów do baz przed
terrorystycznymi atakami z wykorzystaniem ciężarówek,
nie przez przypadek szturm rosyjskiego Specnazu na pałac prezydenta Afganistanu w 1979 (operacja ,,sztorm-333″) osłaniały 3 szłyki (czyli samobieżna opancerzona czterolufowa Zu-23)
nic nowego pod słońcem
Niemcy tak samo jak wykorzystywali 88milimetrowe armaty do zwalczania czołgów
tak lżejszy ale bardziej szybkostrzelny komponent Flaka kal 20 i 40 mm wykorzystywano w roli ,,najcięższych karabinów maszynowych”
o ich sile przekonali się powstańcy Warszawscy atakujący w bardzo złe przygotowanych akcjach stołeczne mosty 1 sierpnia 1944.
A samo posiadanie pododdziałów przeciwlotniczych nie jest żadną zbrodnią, tym bardziej że Ukraina posiada lotnictwo.
Redakcja na silę chciała coś złośliwego napisać o Rosjanach i wyszło jak wyszło.
Troche taktycznej cierpliwości.