Poseł do zgromadzenia ustawodawczego obwodu leningradzkiego Władimir Pietrow skierował do ministerstwa oświaty pismo z propozycją, aby szkolne mundury przypominały te z czasów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
„Krokiem w dobrym kierunku byłoby wprowadzenie jednolitego umundurowania dla uczniów i pedagogów placówek szkolnych. Zewnętrzny wygląd odzieży powinien, moim zdaniem, zawierać także elementy umundurowania z czasów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Proszę o rozpatrzenie niniejszej propozycji i ocenę jej z profesjonalnego punktu widzenia.” – napisał deputat w swoim piśmie.
Elementy na których należy się wzorować powinny przypominać szkolny mundurek z lat 40-60 i mundur wojskowy z lat 30-40.
Dodał, że wprowadzenie takich mundurów „przyczyniłoby się do podniesienia patriotyzmu dorastającego pokolenia, podkreśliłoby więź z przeszłością i stymulowało dumę i godność.”
Ponieważ mundur bez czapki wart jest mniej, Pietrow nie zapomina i o niej. „Oprócz munduru należałoby wprowadzić uniwersalne szkolne nakrycie głowy – pilotkę. Ten element garderoby cieszy się popularnością wśród ludności i jego wprowadzenie spotkałoby się z aprobatą rodziców i dzieci.”
Teraz pozostaje jedynie czekać na odpowiedź z ministerstwa.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!