Projekt ustawy „O przeciwdziałaniu przekleństwom”, który trafił do ukraińskiego parlamentu, dotyczy osób publicznych i mediów oraz przewiduje kary pieniężne dla nieprzestrzegających.
Jego autorką jest Olha Bogomolec, przewodnicząca Komisji Zdrowia w Radzie Najwyższej. Według niej, ta ustawa jest jej „krzykiem duszy”.
– Ta ilość nieprzyzwoitego, niecenzuralnego słownictwa, obecnego w przestrzeni publicznej, jest absolutnie nie do przyjęcia. I przygotowałam tę ustawę nie jako polityk, ale jako lekarz, ponieważ jest to diagnoza dla społeczeństwa, jako kobieta, która chce żyć na czystej Ukrainie, jako matka, która chce wyjaśnić dzieciom, dlaczego te słowa nie powinny być używane – powiedziała na konferencji prasowej.
Zapewniła też, że ustawa nie wpłynie na swobodę Ukraińców, dla których obsceniczny język jest „częścią ich codziennej egzystencji”.
– Ustawa będzie dotyczyć wyłącznie osób publicznych, przestrzeni publicznej i mediów” – podkreśliła. W jej projekcie zostały określone terminy „oszczerstwo” i „osoba publiczna”. W ustawie znajdzie się też lista słów, które nie powinny być używane w przestrzeni publicznej przez osoby publiczne.
– Część ustawy będzie dotyczyć mediów i internetu. Bardzo często jedna litera jest zastępowana przez określone znaki. Na tej podstawie znaczenie słowa się nie zmienia, jest tak, jakby nie istniało, ale w rzeczywistości wszyscy rozumieją, o co chodzi – zauważyła. Dodała, że projekt ustawy przewiduje kary administracyjne, które będą odnosiły się do mediów – to 10% opłaty licencyjnej za płatności za transmisję audio. W przypadku osób fizycznych wysokość kar będzie wynosiła od 3 do 7 stawek pensji minimalnej lub nakaz pracy społecznej z zachowaniem części zarobków wymiarze od 40 do 60 dni – wyjaśniła.
Opr. TB, UNIAN
fot. UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!