Do tymczasowo okupowanego Mariupola przyjechał czeczeński kacyk Ramzan Kadyrow. Celem jego wizyty jest nielegalny eksport metalu z kombinatu metalurgicznego, na co zezwolił szef tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin. Poinformował o tym dyrektor Centrum Badań nad Okupacją Petr Andriuszczenko.
„Kadyrow powrócił do Mariupola. Całym klanem” – napisał w swoim koncie w „Telegramie”.
Według niego 26 sierpnia ludzie Kadyrowa odwiedzili „swoją domenę” w Mariupolskim Kombinacie Metalurgicznym im. Iljicza, zaś wizyta nie miała na celu podniesienia morale innych okupantów ani wsparcia przedsiębiorstwa.
„To bardzo proste. Maruderstwo. Zanim przyjechali do Mariupola całe „plemię” spotkało się z Puszylinem w Doniecku. Ale stał się cud. Zaraz po tym spotkaniu Puszylin wydał dekret zezwalający na przewóz złomu do „DRL” – twierdzi Andriuszczenko.
To właśnie po tym pozwoleniu, jak twierdzi Andriuszczenko, „goście” z Czeczenii udali się do Mariupola, aby zorganizować wywóz metalu.
„W 2024 roku, po kolejnym konflikcie, Puszylin (czytaj FSB) zakazał wywozu złomu metalowego z terytorium okupowanego obwodu donieckiego. Uderzył tym samym konkretnie w klan Kadyrowa, który rozniósł na strzępy Mariupolski Kombinat Hutniczy im. Iljicza. Teraz – znowu na to zezwolił. Odpowiedź na pytanie: „Dlaczego?” jest oczywista. Bo Mariupol już to przeszedł. Kadyrow obiecał wesprzeć Puszylina na Kremlu w walce z Siergiejem Kirijenką [pierwszym zastępcą szefa Administracji prezydenta Federacji Rosyjskiej – red.]. Za to otrzymał pozwolenie na rabunek” – zauważa Andriuszczenko.
Zwraca uwagę na to, że właśnie o to chodzi okupantom – o kradzież i zysk: „To jest cały cel okupacji – polityka czysto kolonialna”.
Wczoraj Andriuszczenko opublikował zdjęcie ludzi Kadyrowa i „dokument” podpisany przez Puszylina, który mówi o „tymczasowym zezwoleniu” na wywóz złomu żelaznego z okupowanych terytoriów Krymu, obwodów zaporoskiego, chersońskiego i donieckiego. Zezwolenie jest ważne do 25 września 2025 r.
Przypomnijmy, niedawno pojawiły się doniesienia, że Kadyrow jest w konflikcie w administracją Putina, która rzekomo jest niezadowolona z faktu, że przywódca Czeczenii prowadzi negocjacje z monarchiami Bliskiego Wschodu w sprawie gwarancji bezpieczeństwa dla swojej rodziny.
Również niedawno media poinformowały, że Kadyrow omal nie utonął w morzu podczas wakacji w tureckim kurorcie Bodrum.
Opr. TB, t.me/andriyshTime
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!