Stojący na czele AWPL od 15 lat Waldemar Tomaszewski wyjaśnia, dlaczego partia Polaków na Litwie startuje w wyborach w sojuszu z ugrupowaniem Rosjan. Tym, którzy twierdzą, że AWPL zależy na utrzymaniu problemu polskiego, bo bez tego partia utraci rację bytu, zarzuca brak podstawowej wiedzy politycznej.
Fragment rozmowy dziennikarza PAP z Waldemarem Tomaszewskim publikujemy za polskim portalem na Litwie zw.lt:
Coraz lepsze wyniki wyborcze AWPL zawdzięcza skonsolidowaniu sił z Aliansem Rosjan?
Dobre wyniki to przede wszystkim ocena naszej pracy, uczciwej, bez skandali korupcyjnych, dbania o wyborcę. To też ocena naszego kierunku jednoczenia wszystkich ludzi dobrej woli.
Czy koalicja AWPL z Aliansem Rosjan nie wpływa negatywnie na wizeruneFk partii polskiej?
AWPL jest siłą, która jednoczy wszystkie mniejszości narodowe. Z naszej listy startują nie tylko przedstawiciele AR, ale też przedstawiciele około 30 organizacji społecznych – Białorusini, Tatarzy, również Litwini.
Krytykował pan niejednokrotnie kijowski Euromajdan.
Wypowiedź była jedna, następnie powielana. Ale tę opinie podtrzymuję. Nie jestem zwolennikiem rewolucji. Władza powinna być wybierana przy urnach, a nie na wiecach, podczas których rzucane są w policjantów butelki z benzyną.
W litewskiej przestrzeni publicznej sugeruje się, że Moskwa może wykorzystać Polaków będących w koalicji z Rosjanami do własnych celów.
Takie sugestie są bezpodstawne. Jeżeli takie są powielane, to jedynie w celu osłabienia nas jako siły politycznej.
Padały zarzuty, że w tych wyborach samorządowych wysokie miejsca na listach AWPL i AR zajęli Rosjanie, a znani działacze polscy znaleźli się na dalszych pozycjach.
Mieliśmy 500 kandydatów, z których około 400 stanowili Polacy, około 40 – Litwini. Uzyskaliśmy 70 mandatów. W tym AWPL 64, AR – 6.
AWPL charakteryzuje wysoki poziom mobilizacji i zorganizowania, jeżeli chodzi o wybory. Sukcesy wyborcze nie przekładają się jednak na rozstrzyganie problemów z jakimi od lat borykają się Polacy.
Niektóre problemy zostały rozwiązane jeszcze w 1991 roku, gdy została przyjęta ustawa o mniejszościach narodowych podpisana przez ówczesnego przywódcę państwa Vytautasa Landsbergisa, ustawa, która przestała obowiązywać przed kilku laty. Żyjemy w bardzo specyficznym państwie, w którym – wbrew podpisanej Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszości Narodowych – podejmuje się decyzje, które pogarszają obecny stan posiadania mniejszości. Tutaj działa system buldożera, a na taki system nie ma metody.
Skoro dotychczasowe metody zawiodły, może warto szukać innych dróg rozstrzygania problemów?
Jakie mogą być drogi w cywilizowanym kraju europejskim? W 2012 roku, po wyborach parlamentarnych, weszliśmy do koalicji rządzącej. Udało nam się do programu rządowego wciągnąć postulaty polskie. Program rządowy poparło 88 posłów w 141-osobowym Sejmie. Fakt jest taki, że socjaldemokraci nie chcą go realizować.
Więc problemy polskie nadal będą się nasilać?
My na pewno nie będziemy eskalowali tych problemów. Będziemy jedynie bronili naszego stanowiska i posiadania tego, co mieliśmy przed wstąpieniem Litwy do UE.
A może AWPL zależy na utrzymaniu problemu polskiego, bo bez tego partia utraci rację bytu?
Nie chcę nikogo obrazić, ale takie twierdzenie świadczy o braku minimalnej wiedzy politycznej. Trudno jest mi nawet to komentować.
Jakie więc najbliższe zadanie AWPL?
Najbliższe dwa miesiące upłyną pod znakiem formowania nowych władz samorządowych. Następnie przystąpimy do realizacji programu, którego – w odróżnieniu od naszych oponentów – przestrzegamy. Naszą sumienną pracę dostrzegają wyborcy i dlatego mamy taki a nie inny wynik wyborczy.
Z całą rozmową zapoznasz się tu
Kresy24.pl/zw.lt/PAP
2 komentarzy
tomasz
21 marca 2015 o 09:01A z kim ma się układać jak własny kraj się na nich wypiął??? A w zasadzie reżim rządzący!!
Dymek
8 kwietnia 2015 o 22:06Panie Waldemarze pełen szacunek i uznanie to co Pan robi dla Polonii i wstyd mi jest za nasz kraj że nie pomaga rodakom za granicą.