„10 września Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził nieważność decyzji Komisji Europejskiej z 28 października 2016 r. umożliwiającej większe wykorzystanie przepustowości gazociągu OPAL przez rosyjski Gazprom. Jest też jednoznacznie niekorzystna dla Gazpromu i strony rosyjskiej” – czytamy w analizie warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich.
„Wyrok Trybunału wydany został w związku ze skargą wniesioną 16 grudnia 2016 r. przez Polskę (popartą przez Litwę i Łotwę) na decyzję Komisji, którą z kolei formalnie wsparły Niemcy. TSUE uzasadnia uwzględnienie polskiej skargi oraz unieważnienie decyzji KE tym, że zaskarżona decyzja została wydana z naruszeniem zasady solidarności energetycznej sformułowanej w art. 194 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Tym samym ze skutkiem natychmiastowym ograniczona zostaje o 12,8 mld m3 w skali roku przepustowość gazociągu OPAL dostępna dla Gazpromu, a w konsekwencji przesył przez Nord Stream i Niemcy.” – wyjaśniają autorzy.
„Prawdopodobne utrzymanie w mocy wyroku będzie korzystne dla Polski i wszystkich podmiotów zainteresowanych ograniczeniem dominacji Gazpromu na europejskim rynku gazu oraz przeciwnych realizacji nowych, rosyjskich gazociągów eksportowych, w tym Nord Stream 2. Decyzja uderza przede wszystkim w korzystające na rosnącym tranzycie gazu przez ich terytorium Niemcy, ale też Czechy i inne podmioty kupujące gaz za pośrednictwem Nord Stream. Tym samym pogłębia istniejące już różnice między państwami członkowskimi. Decyzja Trybunału jest też jednoznacznie niekorzystna dla Gazpromu i strony rosyjskiej. Ogranicza dostępne Rosji możliwości eksportowe w trudnym dla niej momencie (negocjacje gazowe z Ukrainą, zbliżająca się zima) i oznacza, że Gazprom w najbliższych latach nie będzie mógł zrezygnować z tranzytu przez Ukrainę, a tym samym zrealizować jednego z kluczowych celów rosyjskiej polityki energetycznej. Orzeczenie może też mieć negatywne skutki dla Nord Stream 2, zmniejszając szanse na przyznanie projektowi ewentualnych wyłączeń spod unijnego prawa. Wywołuje także pytania, czy i w jakim zakresie w przypadku tego projektu będzie można zastosować wzmocnioną wyrokiem zasadę solidarności energetycznej. Orzeczenie doraźnie wzmocni pozycję Ukrainy, ale także UE w rozmowach z Rosją na temat przyszłości ukraińskiego tranzytu i zbliżających się trójstronnych negocjacjach. Jednocześnie prowokować może działania odwetowe ze strony Rosji. ” – oceniają analitycy Agata Łoskot-Strachota i Szymon Kardaś.
Cała analiza tutaj.
Oprac. MaH, osw.waw.pl
fot. CC BY-SA 3.0
2 komentarzy
Syotroll
14 września 2019 o 09:06Oczywiście, to jest zdecydowany sukces polskiej polityki antyrosyjskiej, zmierzającej do wymuszenia na Rosji, przesyłu gazu przez terytorium Ukrainy, więc cele ukraińskie zostają zabezpieczone. Ja się tylko pytam po co nam ta ukraińsko-polska unia antyrosyjska; co niby Polska na niej zyskuje ?
ktos
16 września 2019 o 08:31My zyskujemy bezpieczenstwo. Brak mozliwosci nacisku Rosji na kraje oscienne pozwala bezpieczniej patrzec w przyszlosc. Natomiast co Wy zysujecie… nie wiem.