Zmicier Daszkiewicz, były więzień polityczny, lider „Młodego Frontu” odchodzi z organizacji. Swoją decyzję polityk tłumaczy zbyt dojrzałym wiekiem. W poniedziałek odbyła sie konferencja online zorganizowana przez agencję BelaPAN, podczas której Daszkiewicz podzielił się swoimi planami na najbliższą przyszłość.
– Mam już 32 lata, kiedy przychodzisz do organizacji, w której połowa ludzi nie przekroczyła 16 roku życia, myślicie zupełnie różnymi kategoriami – powiedział Daszkiewicz dodając, że jest przekonany, iż znajdzie się na jego miejsce godny następca.
– „Młodym Frontem” będą kierować nowi liderzy – bardziej perspektywiczni, bardziej kreatywni, którzy – jestem przekonany – poprowadzą organizację do zwycięstwa – powiedział polityk.
Czy organizację porzuci jego żona Nasta Daszkiewicz, która pełni funkcje wice przewodniczącej „MF”, Zmicier nie odpowiedział.
Daszkiewicz wielokrotnie podczas konferencji podkreślał swoje poparcie dla Pawła Sewieryńca, współprzewodniczącego komitetu organizacyjnego partii „Białoruska Chrześcijańska Demokracja” (BChD), który skazany za udział w masowych zamieszkach po 19 grudnia 2010, odsiaduje wyrok w kolonii karnej Nr. 7 w rejonie Pużańskim.
– Jeśli Paweł Siewieryniec postanowi kandydować na prezydenta Białorusi, będę dla niego pracować dzień i noc, i wiem, że tysiące ludzi będzie dla niego pracować bezpłatnie , bezinteresownie – podkreślił Daszkiewicz.
BChD jest bliska Daszkiewiczowi, jednak zaznaczył, że nie zamierza dołączać do żadnej struktury politycznej, ani tworzyć własnej partii, choć działalności politycznej nie chce porzucać, a jej kształt określi w najbliższej przyszłości.
Pytany o plany na najbliższa przyszłość odpowiada, że chciałby usystematyzować swoje więzienne zapiski, „A jeśli Bóg da mi mądrość i siły, napiszę coś poważniejszego i powoli zacznę to publikować – powiedział.
Daszkiewicz planuje też udać się do urzędu pracy, w którym jest zarejestrowany. „Poproszę o etat zgodny z moim wykształceniem – nauczyciela języka i literatury rosyjskiej”. Dodaje jednak od razu dodaje, że znalezienie takiej pracy jest w jego przypadku wątpliwe, dlatego szuka możliwości niezależnej pracy literackiej, której chciałby się poświęcić.
Przypomnijmy, Zmicier Daszkiewicz został 28 sierpnia br. zwolniony z grodzieńskiego wiezienia. Skazany za „chuligaństwo”, spędził za kratkami 986 dni. On i jego kolega z organizacji Eduard Lobau zostali zatrzymani w Mińsku 18 grudnia 2010, w przeddzień wyborów prezydenckich. Zostali oskarżeni o napaść i pobicie dwóch mińszczan. Pomimo faktu, że „młodofrontowcy” kategorycznie zaprzeczyli stawianym im zarzutom i twierdzi, że nie znali ofiary, 24 marca 2011 roku, sąd w Mińsku uznał ich za winnych w „szczególnie złośliwego chuligaństwa”. Daszkiewicz został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w kolonii karnej, a Lobou na 4 lata kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Wcześniej, w 2006 roku został skazany na 1,5 roku więzienia za działalność w niezarejestrowanej organizacji.
Kresy24.pl/charter97.org/belapan.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!