Ukraina bacznie obserwuje kierunek białoruski i jest świadoma zagrożenia z tamtej strony, mówi Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow w wywiadzie dla portalu Ukrinform.
„Rozumiemy, co się dzieje na terytorium Białorusi, śledzimy wypowiedzi Łukaszenki, zdajemy sobie sprawę z zagrożenia, jakie może istnieć z tamtej strony. Niestety, pomijając tę decyzję (utworzenie nowego Dowództwa Operacyjnego Południe – red.), rosyjskie Iskandery już się tam znajdują, a poziom zagrożenia z tamtej strony jest dla nas oczywisty…
(Czy Ukraina będzie w stanie utrzymać obronę na tym kierunku) zależy od naszej armii, od wielu czynników. Podkreślam raz jeszcze, że kiedy 24 lutego nikt nie wierzył, że utrzymamy linię, my to zrobiliśmy. Ponadto wyzwoliliśmy od najeźdźców obwody kijowski, sumski i czernihowski.
Przed wojną odbyło się wiele spotkań prezydenta z wojskowymi, a generał Załużnyj jasno odpowiedział, że tylko bitwa może to pokazać. Odpowiadając na twoje pytanie, mogę również powiedzieć, że tylko walka może pokazać wyszkolenie naszych Sił Zbrojnych.
Daniłow potwierdził, że władze ukraińskie naprawdę wierzyły, że nie dojdzie do ataku z terytorium Białorusi, co niestety miało miejsce 24 lutego. Dwa dni przed wojną minister obrony Ukrainy porozumiał się ze swoim białoruskim odpowiednikiem, a ten zapewnił, że nic takiego nie będzie miało miejsca.
Dzień wcześniej szef ukraińskiej straży granicznej rozmawiał z szefem straży granicznej Białorusi. On również zapewnił, że ze strony Białorusi nie będzie żadnych agresywnych działań. „Ale oni poszli nie tylko z tej strony, oni poszli wzdłuż całej granicy” – zauważył Daniłow.
ba za ukrinform.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!