Pojawiają się wyniki badań exit poll po wyborach prezydenckich w lokalach wyborczych w Monachium, Wilnie, Białymstoku i Warszawie. Wynika z nich, że tylko nieliczni głosowali na urzędującego prezydenta Aleksandra Łukaszenkę.
Exitpol w Warszawie
Swietłana Tichanowska – 2 348 głosów
Łukaszenka – 3
w Białymstoku:
Głosowało 578 wyborców.
541 głosów dla Tichanowskiej
3 – dla Łukaszenki.
Monachium:
Swietłana Tichanowska – 91,99%.
Łukaszenko – 2,59%
W Wilnie
Swietłana Tichanowska zdobyła 80% poparcia.
Oto jakie nastroje panowały wśród Białorusinów mieszkających w stolicy Litwy. Materiał opublikował kanał w serisie Telegram «Протесты в мире».
oprac. ba
4 komentarzy
Radecki20
9 sierpnia 2020 o 21:20Precz z Łukaszenką!
SyøTroll
9 sierpnia 2020 o 23:30No, tak ponieważ niezależne od władz Białorusi, szacunki są odmienne od oficjalnych, to w imię obrony demokracji skoro nie wygrała wspierana przez UE i USA Tichanowska, trzeba będzie ukrać Białoruś i wszystkich jej obywateli kolejnymi sankcjami.
Borys
10 sierpnia 2020 o 11:12Z trolskim pozdrowieniem. To, że oficjalne wyniki są zafałszowane to jest oczywiste. Nawet półgłówek to jest w stanie dostrzec. Jestem skłonny uwierzyć, że proporcje były odwrotne niż podaje oficjalny kanał. Natomiast dziwi mnie pazerność Łukaszenki. Mógł przecież zrobić proporcje np. 52% do 25%. To by dało dużo większe pole do manewru jego i waszej propagandzie. Ale nie. Jedziemy „po bandzie”. Czytam coraz więcej relacji od osób znajdujących się na Białorusi. Jak na razie nie znalazłem takiej co by mówiła, że zna kogoś kto głosował na Łukaszenkę. Biorąc pod uwagę oficjalne proporcje i poparcie to chyba trochę dziwne. Głosowania poza granicami Białorusi też dają wgląd w prawdziwe proporcje poparcia dla kandydatów. Jasne, że mogą się różnić od ogólnych, ale bardzo raczej od nich nie odbiegają. Tu nawet mocno naciągając nie wychodzi takie poparcie jak oficjalne. Poza tym jak wytłumaczysz szykanowanie tych co chcieli patrzeć na ręce władzy przy tzw. „głosowaniu przedterminowym”? Tu coś śmierdzi i to tak zalatuje, że chyba nawet przychylne Rosji Berlin i Paryż będą musiały niechętnie to przyznać i to przez jego własną pazerność. To, że Łukaszenka oficjalnie wygra to było oczywiste. Ciekawe było tylko jakie proporcje tego były dla niego „właściwe”, cytując pewien nasz film o nieodległej naszej przeszłości. Myślisz, że Putin też wygrywa w prawdziwych, wolnych wyborach. O przepraszam, rzeczywiście mamy nieco inne spojrzenie na kwestie prawdziwych i wolnych wyborów. Tyle tylko, że wybory u was „trochę” zalatują udziałem filozofii „Kalego”, bo wiadomo z góry kto wygra i co ciekawe często nawet proporcje daje się przewidzieć.
miśUszatek
10 sierpnia 2020 o 01:18Wybiegają z radiowozów i brutalnie zrzucają człowieka z roweru na beton bez żadnych podstaw. Tak traktuje się demonstrację w Mińsku! Łukaszenka nie wyrabia gospodarczo, bo sankcje to jedno, a brak wsparcia Putina to drugie, a obok tego wyraźnie widać, że jest dyktatorem, skoro płaci OMONowi, służbom specjalnym, milicji dwa razy tyle, co służbie zdrowia. Widać jak na dłoni! Trudno powstrzymać falę hejtu widząc takie rzeczy, ale to jest kwestią kultury osobistej! Naiwność polityczna nie zna granic. Widzę w nim Dudę za 20 lat.
Współczuję Białorusinom i mam nadzieję, że dadzą radę przeprowadzić ROKOSZ!