Jak napisała niezależna rosyjska „Nowaja Gazieta”, dziennikarzom zabroniono rozmawiać z górnikami, którzy przeżyli jedną z największych katastrof górniczych w ostatnich latach w Rosji.
Jak pisaliśmy, do tragedii w zagłębiu Kuzbass w obwodzie kemerowskim doszło w zeszłym tygodniu w wyniku wybuchu. Zginęło ponad 50 górników. Ponad 70 zostało rannych. Jeden z górników uznany za zaginionego został odnaleziony po paru dniach żywy, co uznano za cud.
„Nowaja Gazieta” napisała, że dziennikarze, którzy opisują tragedię na miejscu, spotykają się z wieloma przeszkodami. Blokowana jest im możliwość zbliżenia się do miejsca katastrofy, muszą wysyłać wcześniej pytania do lokalnych władz do akceptacji (jeżeli chcą rozmawiać z urzędnikami) oraz mają kategoryczny zakaz rozmowy z ocaleńcami.
Władze lokalne twierdzą, że to zalecenie lekarzy, a nie władz centralnych.
Władze nie chcą też podać dat pogrzebów.
Władze oświadczyły wcześniej, że wybuch metanu spowodowany był iskrą. Związkowcy wskazują na zaniedbywanie zasad bezpieczeństwa w kopalni.
Właścicielem kopalni jest jedna z największych firm górniczych w Rosji – SDS Ugoł. Jeden z menedżerów firmy został zastrzymany.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
fot. sledcom.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!