W Rosji rozpoczęły się trzydniowe wybory prezydenckie. Bez wątpienia zostaną one sfałszowane i w niedzielę Putin zainauguruje swoją piątą kadencję, utrzymując się przy władzy do 2030 r., a jeśli ponownie wystartuje, do 2036 r. Wielu analityków uważa jednak, że 71-letni dyktator będzie do końca życia rządził 146-milionowym krajem, pisze „The Washington Post”.
Reżim Putina stosuje sprawdzone sztuczki manipulowania wyborami, takie jak organizowanie masowych wieców społecznych, popierających dyktatora.
Od czasu ustąpienia Borysa Jelcyna, który podał się do dymisji 24 lata temu, Putin systematycznie niszczy instytucje demokratyczne, pozostawiając media, sądy, parlament, który wszystko zatwierdza, i komisję wyborczą pod ścisłą kontrolą państwa. Kontrolowane przez Kreml media szerzą propagandę mającą przekonać Rosjan, że tylko Putin może zagwarantować stabilność.
Wybory odbywają się przez trzy dni, co stwarza szerokie pole dla fałszerstw związanych z głosowaniem. W 27 regionach Rosji i dwóch okupowanych regionach Ukrainy wyborcy mogą korzystać z szeroko krytykowanego, nieprzejrzystego systemu głosowania internetowego, bez możliwości weryfikacji głosów.
Zastosowanie głosowania internetowego w kilku regionach w wyborach lokalnych zgromadzeń ustawodawczych w 2021 r. przyniosło zwycięstwo dziewięciu prokremlowskim kandydatom, którzy przegrali w głosowaniu papierowym.
Istotnym wsparciem dla Kremla są urzędnicy państwowi i pracownicy przedsiębiorstw państwowych, wielu z nich jest beneficjentami zamkniętego, skorumpowanego systemu. Aby zapewnić sobie lojalność, nakazano im pokazanie przełożonym zdjęć z telefonu komórkowego potwierdzających, że głosowali na kandydatów Kremla.
Jeśli Putin jest pewny zwycięstwa, dlaczego wybory mają znaczenie?
Dla Putina celem wyborów jest uzyskanie pozorów legitymizacji, która pozwoli mu zadeklarować masowe poparcie dla wojny Rosji z Ukrainą. Urzędnicy z komisji wyborczych w zbrojnej asyście nachodzą mieszkańców okupowanych terytoriów Ukrainy i zmuszają ich do udziału w wyborach.
Tegoroczne wybory oznaczają także koniec bardziej racjonalnej ery niż pięć lat temu, kiedy nawet część prokremlowskich analityków wierzyła, że Putin przekaże władzę następcy.
Pomimo autorytarnej kontroli Putina Kreml jest wyczulony na potencjalne zagrożenia, pamiętając o masowych protestach na Białorusi przeciwko Łukaszence w 2020 roku, kiedy utrzymał się on u władzy tylko dzięki masowym fałszerstwom wyborczym. Od 2020 r. Kreml niestrudzenie pracuje nad tłumieniem sprzeciwu, aresztując tysiące działaczy opozycji.
Do wyborów dopuszczono jedynie trzech kandydatów z partii przyjaznych Kremlowi, dokooptowanych w celu stworzenia pozorów legitymizacji. Reżim wykorzystuje ich do dzielenia i fragmentacji wszelkiej rzeczywistej opozycji.
W lutowym sondażu przeprowadzonym przez niezależne Centrum Lewady poproszono Rosjan o wskazanie polityka, któremu ufają: 52 proc. wymieniło Putina; 3 proc. – Słuckiego; Charitonow i Dawankow otrzymali po po 1 proc.
Dwoje antywojennych kandydatów, Jekaterinę Duncową i Borysa Nadieżdina, wykluczono z wyborów po tym, jak Centralna Komisja Wyborcza stwierdziła błędy w podpisach niezbędnych do zapewnienia miejsca na karcie do głosowania. W 2006 roku komisja zniosła możliwość głosowania przeciwko wszystkim kandydatom, eliminując ryzyko głosowań protestacyjnych.
Główny rywal Putina, Aleksiej Nawalny, który odegrał znaczącą rolę w wyborach prezydenckich w Rosji, został zdyskwalifikowany z kandydowania przeciwko Putinowi w 2018 r. i osadzony w więzieniu w 2021 r. Zmarł w wieku 47 lat w kolonii karnej „Wilk Polarny” w obwodzie jamało-nienieckim w północnej Rosji. Władze podały, że zmarł z przyczyn naturalnych, a Kreml odrzucił oskarżenia o udział w śmierci Nawalnego.
Jego najnowszym aktem politycznym z więzienia było wezwanie zwolenników do przyłączenia się do subtelnego protestu znanego jako „Południe przeciwko Putinowi” i masowego stawienia się przy urnach w niedzielę w południe, ostatniego dnia głosowania, aby zademonstrować swój sprzeciw wobec Putina.
Opr. TB, www.washingtonpost.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!